10. " Obietnica "

338 27 2
                                    

Do moich uszu dobiegały przytłumione dźwięki. Słyszałam głosy tak, jakbym znajdowała się pod wodą a one na powierzchni. 

Strasznie bolał mnie nos a całe ciało miałam zdrętwiałe, Powoli uniosłam powieki by zaraz je zamknąć z powodu jasnego światła, które mnie oślepiło. Podjęłam jeszcze jedna próbę i w końcu uniosłam powieki. Pierwszym odruchem było sięgnięcie do rurek, które niewygodnie wprowadzone miałam do nosa. W pierwszej chwili chciałam je wyrwać ale czyjaś ręka mnie powstrzymała. Spojrzałam w stronę osoby, która siedziała obok mnie na łóżku.

- Mama ? - wychrypiałam przez zaschnięte usta. Widząc to podała mi szklankę z wodą, z której upiłam łyk. - Co się stało? 

- Ciiii, już wszystko dobrze - szepnęła kładąc troskliwie dłoń na moją głowę i zgarniając mi włosy z czoła. 

Rozglądnęłam się po pomieszczeniu, w którym się znajdowałam i otworzyłam szerzej oczy.

Zaczęłam sobie wszystko przypominać i składać w całość. Bóle głowy, telefon do Luke i ogarniająca mnie ciemność.

- Szpital ? - zapytałam szeptem a ona kiwnęła głowa z łzami w oczach. 

- Tata pojechał do domu po rzeczy dla Ciebie i zaraz wróci - powiedziała z wymuszonym uśmiechem. 

- Jak się tu znalazłam ? - zapytałam już normalnym głosem. W momencie gdy chciałam zapytać o Luke, ktoś zapukał i nacisnął klamkę powoli otwierając drzwi. 

- Zostawię was samych - powiedziała mama, ucałowała mnie w czoło i wyszła z sali. 

Przełknęłam ślinę i odwróciłam głowę w stronę okna. Słyszałam jak podchodzi do łózka i siada na krześle. Nie wiedziałam jak mam się zachowywać w jego towarzystwie. Nie wiedziałam czy zna już cała prawdę ale patrząc na to gdzie się znajduję musi już coś wiedzieć. A nawet wiele. 

- Potrzebujesz czegoś ? - zapytał cicho. Uśmiechnęłam się poprzez łzy. Luke zawsze był troskliwy i to w nim kochałam. 

Spojrzałam na niego i zobaczyłam wrak człowieka.  Jego lekko przymknięte  oczy patrzyły na mnie z troską i zmęczeniem. Jego włosy były w nieładzie, a zawsze gdy gdzieś wychodził nie pokazywał się bez ułożonych włosów. Zabolało mnie to, że siedzi tu przeze mnie. Właśnie tego chciałam mu oszczędzić. 

- Ciebie - odszeptałam pozwalając by łzy spłynęły po moich policzkach. 

- Nie płacz, jestem tu - próbował mnie uspokoić. Chwycił moją dłoń i ją pocałował, po czym wierzchem drugiej dłoni otarł  łzy. Odruchowo przytuliłam twarz do jego ciepłej ręki na co uśmiechnął się szeroko. 

- Przepraszam Luke - powiedziałam patrząc mu prosto w oczy. 

- Powinnaś była mi powiedzieć Skarbie - westchnął. - Byłbym przy Tobie.

- Chciałam oszczędzić Ci bólu.

- Największy ból był wtedy, gdy Ty cierpiałaś a mnie nie było obok Ciebie - wyszeptał. - Ale teraz nie tak łatwo Ci odpuszczę i zostanę z Tobą już na zawsze.

- Ja umieram ..

- Ale nie musisz - wtrącił. - Rozpoczniesz leczenie.

Zaczęłam kręcić głową zaprzeczając. Nie chciałam zgodzić się na chemioterapię. 

- Nie mogę Luke, nie chce  - jęknęłam załamującym się głosem. 

- Kochasz mnie ? - zapytał.

- Kocham.

- To obiecaj, że to zrobisz - rozkazał. - Dla Nas, zrób to dla Nas Kim. 

Wpatrywałam się w niego kilka chwil. Rozpatrywałam wszystkie za i przeciw i w końcu zrozumiałam, że mam przed sobą najlepsze lata życia a ja od tak chcę je zaprzepaścić. Wcześniej nie miałam sił by walczyć, ale teraz mam z powrotem Luke. Wiem, że przy jego boku jestem w stanie zrobić wszystko, nawet postawić się tak ciężkiej chorobie. 

- Obiecuję - powiedziałam w końcu a on westchnął z wyraźną ulgą i nachylił się by mnie pocałować. Zrobił to delikatnie, tak jakby bał się, że jestem z porcelany. 

Gdy się odsunął wystawiłam do niego dłoń z wyciągniętym małym palcem, który splótł razem ze swoim i się zaśmiał.

- Kocham Cię, a moje serce nigdy nie kłamie - powiedziałam pewnym siebie głosem kładąc lewą rękę, w miejscu gdzie znajduje się serce. 

- Ja Ciebie też Kimberly - odpowiedział układając się obok mnie na łóżku i zgarniając do swojego boku. 

* * * 

Koniecznie posłuchajcie piosenki ! Wiem, że niektórzy jak zobaczą, że wykonawcą jest Celine Dion to nie odsłuchają ale na serio warto :) Sama jej nie słucham ale ta piosenka wpadła mi w ucho :)  I straaassznie pasuje mi do rozdziału, niekoniecznie słowa xd 


No Kochani ! Następny rozdział to już prolog. Miało być krótko i jest :) 

My Heart Never Lies / love story.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz