Prolog

3.4K 146 13
                                    

Siedziałam na parapecie przyglądając się kroplom deszczu spływającym po szybie.                     Jak zawsze obstawiałam, która spłynie pierwsza. Nie wiem czemu to robiłam przecież to w jakiś sposób dziecinne, a jednak przy każdym deszczu siadałam na parapecie i ta czynność zajmowała zdecydowaną większość mojego czasu.

Kocham deszcz. Zawsze przyjemnie mi się przy nim myśli, a myślenie zaliczam do swojego hobby bo co innego 16-latka może robić w domu dziecka.
Ahhh... zapomniałam, tak mieszkam w domu dziecka, ponieważ mój ojczym znęcał się nade mną, a matka byla pijaczką i wszystkie pieniądze, moje jak i swoje, przepijała.
A Jack, mój ojczym, wyładowywał na mnie swoją złość i tak oto się tu znalazłam.

W sumie to  nie jest najgorzej co nie oznacza, że żyje mi się łatwo bo wszyscy co tu mieszkają tak jakby musieli zapomnieć swoje imiona i dostaliśmy numery mój to 0021.
Ja swoje imię jeszcze pamiętam, ale niektórzy serio zapomnieli i to mnie troche przeraża...
Z moich opisów, jeśli mogę tak to nazwać, wynika chyba, że jestem pesymistą albo mi się tylko wydaje, ale w rzeczywistości jestem optymistą tylko niezbyt często to pokazuje.

Panują tu zasady typu "Licz na siebie, bo zginiesz" więc nie można być zbyt milusim, bo poprostu cię podeptają. Silny charakter to podstawa.

Ani się obejrzałam, a minęła kolejna godzina, a ja siedziałam na parapecie z głową opartą o szybę i pustą szklanką po herbacie. Postanowiłam rozprostować nogi i zeskoczyłam z parapetu ciągnąc za sobą koc i...nieszczęsną szklankę, która spadła z ogromnym hukiem na panele.

-Fuck! - krzyknęłam, lecz za chwile drzwi do mojego pokoju otworzyły się, a właściwe o mało co nie wyleciały z zawiasów.

-0021!! -krzyknął dyrektor, który akurat na moje szczęście musiał przechodzić obok pokoju. Głośno przełknęłam ślinę i powoli zaczęłam podchodzić do niego z niepewnym wyrazem twarzy bo przecież nic nie zrobiłam. A rozbita szklanka to przecież nic.

Prawda?

_______________________________

No to jest Prolg mojego pierwszego opowiadania na wattpadzie i wogóle w internecie. ;)

Jestem kompletnie zielona w sprawach pisania więc prosze bądźcie wyrozumiali.

Rozdział nie jest jakiś super, ale mam nadzieję, że chociaż odrobinkę się spodobał...

Do następnego xxx

Inna? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz