1.6

1.5K 171 86
                                    


- Czemu nie powiedziałaś mi wcześniej, że chodzisz z Calumem Hoodem? Wiesz, jest cholernie gorący. Z jego mięśniami, tym uśmiechem i sposobem, w jaki roztrzepuje włosy-

- Gdybyś przestał fantazjować o moim chłopaku chociaż na dwie minuty, zauważyłbyś, że rozmazałeś sobie szminkę na policzek - przerwała mi, leżąc na brzuchu na moim księżniczkowym łóżku, kartkując babski magazyn ze znudzoną miną.

Ciężko wzdychając, zmazałem pomadkę i nałożyłem ją jeszcze raz. Moje wargi wyglądały na pełniejsze, zastanawiałem się, co Michael by o nich pomyślał.

Może wolałby mnie w błyszczyku? Kolor jest okej? Powinienem spróbować użyć czegoś ciemniejszego, odważniejszego? A może podobam mu się bez niczego na ustach?

Wyrzuciłem z głowy te wątpliwości. Jeśli Michael nie mógłby znieść błyszczyku, nie mógłby znieść mnie.

Krystal zaczęła przychodzić do mnie codziennie przed szkołą, żeby pomóc mi w doborze ubrań. „Musisz wyglądać dla Michaela najlepiej jak tylko możesz."

- Nie powiedziałam Ci, że umawiam się z Calumem, ponieważ nie było to nic dużego - powiedziała Krystal, rzucając gazetę na podłogę i biorąc kolejną z mojej niemałej kolekcji.

Wyszedłem z łazienki, zrzucając buty Krystal z mojej wzorzystej kołdry, gdy na nią wszedłem.

- Mogłaś powiedzieć! To informacja, o której musiałem wiedzieć, Krys!

- Czemu? - zapytała, wyrywając artykuł o nawilżaniu skóry i chowając go do kieszeni.

- Ponieważ jest szkolną gwiazdą, przewodniczącym klasy, kapitanem piłki nożnej, bla bla bla. A ty jesteś-

- A ja jestem kim? - Podniosła na mnie wzrok z artykułu 'nowy rok, nowy wygląd, nowa ty!'.

- Jesteś cicha - ledwo dokończyłem, szukając najmniej obraźliwego słowa. - On zawsze jest w centrum uwagi, a ty spędzasz lunch w bibliotece.

To była prawda, Calum był popularny, złoty chłopak każdego nauczyciela. Każdy go lubił, nie dało się inaczej.

Wydaje mi się, że nie za dużo osób lubiło Krystal. Była uparta i miała cięty język; kolejny powód, dlaczego się ze sobą zadajemy.

Jej też bali się inni. To było najoczywistsze ze wszystkiego. W korytarzu potrafiła zapanować kompletna cisza, gdy przez niego szła, pierwszaki potrafiły opuścić głowę i iść szybciej, żeby tylko jej nie minąć.

I to tylko dlatego, że umawiała się z Calumem?

Oceniając swój wygląd przed lustrem, zauważyłem, że jasnopomarańczowy kolor spódnicy zlewał mi się ze skórą. Podszedłem szybko do szafy i wyciągnąłem z niej dwie inne spódniczki, trzymając je wysoko, oceniałem, która będzie lepsza.

- Ubierz czerwoną - podpowiedziała Krystal, wskazując na karmazynowy tank top ze stokrotkami przy brzegach w mojej lewej ręce. - W dodatku, może ja lubię spędzać lunche w bibliotece? Nie muszę być z chłopakiem cały czas

Przełożyłem koszulkę przez głowę, uważając na makijaż i włosy.

- Nie miałem nawet pojęcia, że wy dwoje wiecie o swoim istnieniu.

Krystal uśmiechnęła się, wstając i podnosząc swój plecach w tym samym czasie co ja swój. Mówiła cholernie dużo gówna o moim zwierzaczkowym plecaku, ale ignorowałem to. Był śliczny.

- Uwierz mi, my definitywnie wiemy o swoim istnieniu.

- * * * * * * -

- To moja skórzana kurtka?

Wyblakła zielona szafka, o którą byłem oparty, zaskrzypiała, gdy Michael oparł się obok mnie, złączając nasze palce.

Uśmiechnąłem się, korytarze wokół nas powoli pustoszały, aż zostaliśmy sami.

- Może. Masz z tym problem?

- Ani trochę - powiedział. Za każdym razem gdy z nim rozmawiałem, wydawało mi się, że stopniowo wyciągam go z jego muszli. - Wyglądasz w tym dobrze.

Stanąłem na palcach, żeby dosięgnąć ust Michaela i pozwolić mu zasmakować mojej truskawkowej pomadki.

Gdy się odsunąłem, Michael miał zamknięte oczy i błogi wyraz twarzy.

Jego nieułożone, biało-czarne włosy kontrastowały z całym czarnym ubraniem. Michael wyglądał na strasznego, zastraszającego, stojąc tutaj w koszulce punkowego zespołu, którego nazwy nie znałem.

Ale wyglądał na tak spokojnego z błyszczącymi oczami i ślicznym uśmiechem na twarzy. Gdy się uśmiechał, wydawało się, jakby świat się zatrzymał i jakbyśmy byli jedynymi ludźmi na ziemi. Miało się wrażenie, że każdej osobie, która na niego spojrzy, chciał oddać kawałek swojego ciepła.

- Byłem przerażony i czy miałabyś coś przeciwko gdybym usiadł obok ciebie i przyglądał się jak się uśmiechasz. Tak wiele dzieci, ale tylko ciebie widzę i nie sądzę, że mnie zauważasz. - zanucił delikatnie Michael swoim ciepłym i głębokim głosem.

Zmarszczyłem brwi. Kojarzę tę piosenkę, ale nie wiem skąd.

- Z jakiej to piosenki?

- Pretty In Punk od Fall Out Boy. - Zatrzepotał rzęsami i przyglądał mi się przez dłuższą chwilę. Jego zielone oczy odzwierciedlały setki różnych emocji i kolorów. - Jesteś tak cholernie śliczny, wiesz o tym?

------

RÓB CO CHCESZ, ALE WIEDZ: JA BĘDĘ LEPSZY

W PARĘ CHWIL MOGĘ BYĆ LEPSZY, NIŻ TY

nie ważne-

hej kluski

rozdział jest krótki, kto się cieszy? ja się ciesze hehe

heh

he

byłam dzisiaj na zdjęciach, już zapomniałam jak dużo czasu na tym leci, huhu

weszłam na rury z ciepłą wodą (chyba idk ciepłe były)ale zdjęcia wyszły niefajne bo miałyśmy zły obiektyw ;-(

większość osób w moim wieku codziennie wychodzi z kimś innym a ja od początku wakacji wychodze tylko z jedna osoba cri

co dziś robiliscie? wszystkie urocze rzeczy jakie widzieliscie maja tu być odnotowane!

(Zimno mi ugh)
pijcie dużo, jedzcie jeszcze więcej, chodzcie na spacery, patrzcie na urocze rzeczy

kocham was kluski
🐢🐥💓💖

Pretty In Punk {Muke} || Polish translation ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz