V/1

354 16 7
                                    

-Nasz najgorszy koszmar. -wyszeptałem...
DPOV

Gdybym miał przedstawić moment w którym nasz związek opadł z sił to był by to właśnie ten. Mówiliśmy o tym gdy było to konieczne jednak gdy nie było takiej konieczności postanowiliśmy o tym zapomnieć i ruszyć na przód. To jest cześć naszej przeszłości której nie możemy zaprzeczyć jednak nie pozwoliliśmy by przysłoniła inne części naszego życia.
-Wyjaśnij.-zażądała Janine. Nie chciałem o tym mówić jednak teraz nie było już odwrotu.
-Rose pojechała do Rosji by mnie odnaleźć i zabić. Dopiero po tym jak zostawiła za sobą mnóstwa martwych Strzyg w Moskwie i Nowosybirsku udało jej się mnie zlokalizować. Wzbudzała strach nawet w wyższych sferach ,ponieważ torturowała wampiry i zabijała dopóki nie znalazła kogoś kto mógł by ją do mnie zaprowadzić . Wtedy postanowiłem ,że to ja ją znajdę wiedząc ,że po zabijamy się nawzajem ... albo ...- wzięłam uspokajający oddech.
Mimo ,że już sobie wybaczyłem wspomnienia były wciąż nieprzyjemne ,a ja wciąż nie mogłem zrozumieć jak Rose może z nimi żyć. Wiedziałem jedynie, że jest skupiona na teraźniejszości i przyszłości. Ona naprawdę stała się moim światłem w tunelu. To brzmiało tak naiwnie. Rose Hathaway coś ty ze mną zrobiła?
-Albo co ,Belikov ?-spytał Abe swoim niebezpiecznym tonem.
Jestem pewien że właśnie stałem się jego najważniejszą zdobyczą podczas tego "polowania". Nie mogłem go o to obwiniać. Najpierw musiał przejrzeć Iwszkova ,a różnica wieku nie była tak niepokojąca jak jego reputacja.
-Albo złapie ją , osłabie psychicznie i fizycznie dopóki nie zgodzi się na przemianę. Wykorzystała fakt ,że była osłabiona i oszukała mnie bym nie karmił się jej krwią przez dwa dni, przekonała mnie ,że jest gotowa bym ją przemienił tylko zamiast tego zadźgała mnie nogą od krzesła. Opóźniło mnie to wystarczająco by uciekła i zabiła Galinę-jej imię smakowało jak kwas na języku- uciekła strażniką i złamała kod do drzwi.- pokręciłem głową z podziwem jak silna i kreatywna była w tamtym momencie. - To była okropna sytuacja jednak ja wciąż pozostaje w zachwycie jak silna i sprytna była tamtej nocy ona... doprowadziło to do momentu kiedy to ona prawie skończyła martwa w rzece z własnego wyboru. Postanowiła ,że jeśli nie może mnie wystarczająco rozwścieczyć bym ją zabił samo to zrobi. Jednak gdy powstrzymałem ją przed samobójstwem postanowiła ,że weźmie sprawy w swoje ręce zanim ją przemienie. Jednak kołek ominoł moje serce ,a ona uciekła...

Dodaje taki krótki ,ponieważ przyjechałam wczoraj wieczorem. Obiecałam ,że dodam wczoraj jednak wypadło mi pare spraw dlatego podzieliłam ten rozdział na dwie części. Drugą dodam jutro . Jeszcze raz przepraszam.💗
VampRoza

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 18, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Hunting-Dimitri's chat. Kontynułacje Akademii Wampirów.Where stories live. Discover now