Rozdział 13

260 22 1
                                    

  Siedziałam i słuchając, muzyki starałam się uspokoić. Nagle z „łazienko-szatni" wyszedł jakiś długowłosy blondyn i usiadł koło mnie.

-Podobno mnie szukałaś...-Zaczął.

-Tak... Jakby to zacząć...-Powiedziałam i zdjęłam słuchawki.

-Musimy pogadać... O Leo...-Zaczęłam.

Chłopak zarumienił się.

-Chodzicie ze sobą?- Spytał z przejęciem i ze smutkiem.

-Co? Nie! To mój przyjaciel od dziecka- Powiedziałam i zaśmiałam się. Jak tak ktoś mógł pomyśleć.

-Czy mógłbyś pogadać z Leo, ponieważ... Jakby to... podobasz mu się i jest zbyt nieśmiały, by ci to wyznać.- Powiedziałam.

-Naprawdę?- Spytał z niedowierzaniem chłopak. Uśmiechnął się, a z jego oczu zaczęły spływać łzy.

-Tak.-Powiedziałam i wystawiłam ręce, by go przytulić.

-Jej!- Krzyknął i wtulił się we mnie. Podniósł do góry i pocałował w policzek.

-Dzięki!- Krzyknął i mnie puścił.

-Miło było poznać.-Powiedziałam i się zaśmiałam, kiedy musiał już iść. Odwróciłam się i zauważyłam jak Jeon stoi jak wryty.

-Zaraz... jedziemy do dormu.-Powiedziałam zarumieniona i usiadłam na ławce. Wyjęłam MP4 i wróciłam do słuchania muzyki. Jeon dalej stał jak wryty. Wpatrywał się we mnie. Wyjęłam jedną słuchawkę i spojrzałam na niego.

-Kto to był?- Spytał szeptem chłopak. Wyjęłam drugą słuchawkę.

-Coś mówiłeś? -Spytałam się, ale dalej nie mogłam na niego spojrzeć. Już od samej rozmowy serce biło mi jeszcze mocniej.

-Kto to był?- Spytał wkurzony chłopak.

-Czemu wlazłaś z choreografem do męskiej łazienki? Czemu się tuliłaś do tych dwóch?!- Krzyknął Jeon. Był zazdrosny.

-Usiądź, to ci wytłumaczę.- Odpowiedziałam spokojnie.

-Dobra. Nie ważne.- Odpowiedział i poszedł w stronę drzwi.

-Czekaj pod samochodem!-Krzyknęłam za nim, ale nie odpowiedział mi.

Zaraz po tym wyszedł Rap Mon.

-Siemka. Czemu wchodzisz do męskiej łazienki?- Spytał uśmiechnięty chłopak.

-Przyjacielowi pomagałam.-Odpowiedziałam lekko smutna.

-Co ci?-Spytał raper.

-Jungkook się na mnie wkurzył, a ja nie wiem czemu.- Odpowiedziałam.

-Właśnie na jakiegoś takiego wkurzonego wyglądał.- Dopowiedział Jimin, który nas usłyszał.

Reszta chłopaków dołączyła do nas.

-Lili!- Krzyknął Leo.

-Co?- Spytałam się.

-I co ? Gadałaś z nim?- Spytał się.

-Chłopaki idźcie pod samochód!- Rozkazałam, ale tylko V mnie nie posłuchał.

-Dobra możesz zostać.-Westchnęłam i zwróciłam się do Leo.

-Był szczęśliwy. Normalnie zaczął płakać i na rękach mnie nosił i pocałował.- Streściłam, najszybciej jak się dało.

-Seryjnie... Gdzie on poszedł?

-Chyba do domu.

-Ok. Dzięki.- Powiedział i pobiegł do drzwi.

-Lili! Kocham cię normalnie!- Krzyknął na odchodne i wybiegł.

-O co tu chodzi?- Spytał się zdezorientowany V.

-O miłość tu chodzi.- Powiedziałam i poszłam w stronę samochodu.

-Czekaj. Kto w kim?- Spytał się.

-Leo, z którego blondynem szukałam.- Odpowiedziałam.

-Acha. Ale Jungkook był taki wkurzony pod prysznicem?

- Nie wiem. Ok. Wszyscy? -Zaczęłam liczyć, ale coś mi się nie zgadzało.

-Jeona nie ma.- Powiedział Jin.

-A gdzie on?- Spytał Suga.

-Pójdę go znaleźć. Kto z was ma prawko?- Spytałam.

-Ja.-Odpowiedział Jin.

-Ok. Tera ty dzieciary pilnuj!-Powiedziałam i wybiegłam przed pasy. Nic nie jechało. Pobiegłam pod jakiś spożywczak. Nie było go tam. Szukałam tak jakąś godzinę.

Zadzwonił do mnie J-Hope, że dotarli już do domu. Pobiegłam do parku i tam go znalazłam. Siedział na ławce i chyba płakał.

-W końcu cię znalazłam. -Powiedziałam i usiadłam zadyszana koło niego.  

Menadżerka BTSWhere stories live. Discover now