Rozdział 24

677 66 3
                                    

Luke

Od wypadku w lesie minęło trochę czasu, podczas którego nic specjalnego się nie wydarzyło. Wszystko płynęło swoimi rytmami, a my staraliśmy się korzystać z każdego następnego dnia, który był wielką zagadką dla każdego z nas. Ciągle nie potrafiłem złączyć wszystkich zdarzeń, kończących się dla danej osoby kilkoma łzami bezradności i smutku. Miałem nadzieję, że wreszcie będziemy mogli skończyć nie mające sensu wydarzenia i wrócić do swoich światów, i swoich dróg, które sobie wyznaczyliśmy. Los lubi sobie z nas kpić, gdyż nie potrafimy wrócić do porządkowych rytmów i zapomnieć o przeszłości. Dodatkowo został w to wszystko wplątany Ashton, który zadawał miliony pytań na temat całego wydarzenia przy lesie. Nie potrafiłem mu tego wyjaśnić, nic nie wiedziałem na ten temat, temat jakiegoś tam "X". Głównym fantem była przeszłość Aylar, którą musiałbym mu przedstawić od A. do Z. czego bardzo chciałem uniknąć zważywszy na zawartą obietnicę dziewczynie.

Cóż... Jeśli chodzi o Aylar i mnie... nie da się tego logicznie nazwać. Byliśmy przyjaciółmi, chciałem jej pomagać i pokazać na czym polega wartość życia, ale za każdy razem gdy byłem prawie u celu coś, bądź ktoś musiał wszystko rozwalić. Najbardziej chciałem uniknąć sytuacji, w której Aylar zachowa się niczym Lana. Ich charaktery były niczym rozdzielone na dwa ciała, które po spotkaniu się tworzyły jedność.

Pewna obawa o Aylar nie dawała mi spokoju, ciągle gdzieś w głowie pojawiały się te myśli, iż coś się święci. Nie tylko jej nastawienie do świata, ale plany względem jej. Nie chciałbym, aby stała się jakaś krzywda, gdy udało mi się do niej dotrzeć. Nie chciałbym znów przeżywać tego, co z Laną, gdy mogłem jej pomóc, ale nie potrafiłem z powodu jej zaparcia i braku chęci do współpracy. Jednak z Aylar było trochę inaczej - ona chciała. W głębi duszy chciała wrócić do życia zanim trafiła do psychiatryka. Tęsknota tak mocno w nią trafiała, że zapominała o swojej kontroli, która za każdym razem coraz mocniej ją oddalała od wolności.

Gdy rozmyślałem nad naszym ostatnim spotkaniem zadawałem sobie pytanie dlaczego? Dlaczego wszystko potoczyło się w ten sposób? Dlaczego tak postąpiłem? Dlaczego w ogóle się w to wszystko wpakowałem?

Kiedy zobaczyłem jak zmierza w moją stronę z nożem ogarną mnie strach. Wtedy pokazała swoje prawdziwe ja i dała do zrozumienia jak wiele jest w stanie zrobić. Jej nienawiść i furia w oczach przyprawiała o ciarki na całym ciele. W tamtej chwili, patrząc jej w oczy zacząłem bać się o własne życie. Była wściekła, ale też zraniona przez te wszystkie lata, które musiała przeżyć. Może nie potrafiłem sobie wyobrazić jej bólu i cierpienia, lecz byłam w stanie to zrozumieć, jak wielki ciężar nosiła przez tyle lat. W jaki sposób musiała przechodzić ulicami miasta i znosić te wszystko spojrzenia po morderstwie swojego ojca. W jaki sposób żyła przez ten czas kiedy wszystkie plotki rozniosły się po mieście.

Z pozoru wszystko wydaje się błahe, gdy patrzy się na to z boku, lecz gdy w takiej sytuacji znaleziono by się w samym centrum uwagi, gdyby stanąć na miejscu Aylar wszystko by się zmieniło. Nie byłoby patrzenia ze skrzywioną głową na całą sytuację, byłyby łzy i uraza do końca życia.

Starłem pot z czoła ręcznikiem, który chwilę temu miałem przewieszony przez kolano. Dzisiejszy wuef bardzo mnie wymęczył, ale też pozwolił wyzbyć się negatywnych emocji, siedzących we mnie od dłuższego czasu. Byłem zmieszany przez wszystkie zdarzenia i nie potrafiłem mieć jednogłośnych myśli. Chciałbym wiele powiedzieć, wiele zrobić, wiele zapomnieć.

Tak, ciągle myślałem o Aylar, która nie chciała wyjść z mojej głowy, a konkretnie słowa, w których zawarła treść, abym o niej zapomniał i wyszedł z jej życia. Nie dawało mi to spokoju, zastanawiałem się czy naprawdę tak myśli i tego chce, czy powiedziała to pod wpływem gniewu. Od jakiegoś tygodnia się z nią nie widziałem, nie pojechałem więcej do Toowoomba po naszym pocałunku, nie kontaktowałem się z nią nawet przez Nel, którą dziennie na korytarzu mijałem.

psychopatka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz