Kto to?

915 13 1
                                    

4.06.2016r. Berlin-Lena

Hejo ten rozdział jest troszkę inny, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba ~,~
Ale wczoraj się działo. Żałuję, że to nie ja opisywałam tak piękny dzień. Naszczęście jako deser zostawiłam szczegóły rozmowy z Cameron'em. Ogólnie przywitał się ze mną bardzo koleżeńsko. Tak, jakby już mnie znał.

W sumie ja też miałam wrażenie, że już się widzieliśmy.

Usiadłam na krześle, a on skopiował mój ruch i też usiadł przy małym stoliku, na którym stały dwie szklanki z wodą. Przystojny chłopak wziął łyka, poczym oblizał wargi. Patrzył na mnie...z podnieceniem? Może ;-;
Czułam, jak moje wypieki robią się bardziej czerwone i bardziej czerwone. Próbowałam je schować nakładając apaszkę bardziej na twarz niż na szyję, ale tak jak przewidywałam-nic to nie dało.
W końcu skapnęłam się, że chłopak patrzy na mnie czekając, aż zadam pierwsze pytanie. Chrząknęłam udając, że wszystko było zaplanowane i z udawanym zainteresowaniem kartką z pytaniami zaczęłam czytać pierwsze pytanie.
"Co...yyy..zainspi...ro"
Zaczęłam się jąkać i nie mogłam się skupić na tym co robię.
Cameron zaczął się śmiać, a następnie uspokoił się po czym delikatnie się do mnie zbliżył. I ja i on dobrze wiedzieliśmy, co zaraz nastąpi. Zamknęłam oczy i pozwoliłam się pocałować, tak jakbym znała go już bardzo długo. On delikatnie mnie musnął po policzku po czym się uśmiechnął i niby nic usiadł znowu na swoim miejscu. Nie wiedziałam, co robić, więc postanowiłam odgarnąć włosy za ucho. Cameron jednak nie zamierzał kończyć tej zabawy i postanowił, że oderwie mnie od tej kartki i pociągnie mnie abym wstała. Gdy już to uczyniłam, on złapał mnie w talii, a ja chciałam go pocałować jeszcze raz. Niestety tym razem on nacisnął moje usta kciukiem, poczym do ręki wsunął mi papierek, jak się potem okazało z numerem telefonu i adresem.

Rozłożyłam ręcę z niedowierzaniem. Chciałam przecież przeprowadzić wywiad, ale on mi przerwał i zaczął mówić:
"W ten weekend jadę do Austrii. Więc możemy się spotkać za dwa tygodnie u mnie w domu. Będzie domówka, ale nic nie mów rodzicom. Zapomnij lepiej o rozmowach z siostrą tak często jak to było do tej pory. "

Nie mogłam uwierzyć w to, co się właśnie stało. Rozmawiał ze mną takim normalnym tonem, jakby mnie znał już od małego dzieciaka. W sumie cieszyłam się, bo ja też jadę przecież w ten weekend do Austrii.
"Wiesz, ja też jadę do Austrii w tym samym czasie co ty"

Czemu ja to powiedziałam ;-;

Chłopak wyraźnie się ucieszył z tego, co usłyszał. Mogłam przez chwilę na jego twarzy dostrzec mały uśmiech. Miał tak piękne niebieskie oczy, gdy był szczęśliwy...
Ups! Chyba mi się spodobało jego podejście do mnie. Hihi.
Patrzyliśmy się na siebie i teraz już na prawdę myślałam, że mnie pocałuję, ale znowu zbił mnie z tropu.
Ugh. Why?
Powiedział, że czas na wywiad chyba się skończył, bo minutnik w moim telefonie zaczął dzwonić. Żeczywiście tak było. Byłam załamana, bo nie miałam wywiadu i mogli mnie przez to wyrzucić z agencji. Cameron jednak nie pozostawlił tego tak i powiedział, że szybko przeprowadzimy ten wywiad. Byłam szczęśliwa, że mogę spędzić z nim jeszcze trochę czasu.
W końcu chłopak odpowiedział na wszystkie pytania i powiedział, że później napisze.
Wyszedł z pokoju, w tórym przed chwilą działy się te wszytke wspaniałe rzeczy, a ja stałam jak głupia. ;-;

W sumie chciałam pójść na tą domówkę. Chciałam go poprostu jeszcze raz zobaczyć...

Ach! To zauroczenie 😍 czyytasz=kooomkooom :*

Lisa & LenaWhere stories live. Discover now