Rozdział 5

28.9K 1.3K 206
                                    

- Ty se kurde jaja robisz! - krzyknęłam , popychając go mocno. Chłopak spadł na podłogę, ale w tej chwili najmniej mnie to obchoDziło. - Nie będe z tobą sypiać! Dotarło do tego pustego łba?!- nadal krzyczałam.

Thomas szybko podniósł się z ziemi widocznie nie spodobało mu się moje zachowanie. Na jego twarZy widniała wściekłość.

- Słuchaj. - warknął, ale nie dałam ma dokończyć.

- Nie to ty słuchaj baranie! Nie myśl sobie, że wbicie twoich kłów upoważnia cię wbijania czegoś innego we mnie. Tak pięknie to nie ma.

- Mogłabyś się wreszcie zamknąć!

- Nie ma takiej opcji!

Blondyn jeszcze chwilę posyłał mi mordercze spojrzenia, poczym wyszedł trzaskając drzwiami.

- Drzwiami się nie trzaska! Matka cię nie nauczyła!?

W odpowiedZi dostałam dźwięk tłuczonego szkła. Biedny wazonik, a tyle jeszcze mógł przeŻyć. Chyba się wzrusze. A może jednak nie.

Położyłam się plackiem na łóżku. Muszę coś wymyślić, żeby ten kretyn nie odebrał mi cnoty. Nie, że wierzę w te brednie, żeby czekać do ślubu i tak dalej. Ale wypadało by mieć pierwszy raz z kimś kogo się toleruje.

No wiecie o co chodzi. A tu się trafił taki oblech, no z wyglądu obleci, ale no jakby nie było mózg też się czasami przydaje.

Może jakoś uciekne... W sumie nie ma szans, jestem na terytorium innej watahy. Zaraz mnie wytropią i zaprowadzą tutaj.

Jednym słowem do bani. I jak ja mam miesiąc wytrzymać. Chociaż patrzenie na to jak ten chłoptaś cierpi, bo nie może dostać od żadnej panienki tego czego potrzebuje może być zabawne. Znaczy żadnej oprócz mnie, ale ja mu się nie dam.

Mój Wilk (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz