Rozdział 7: Złote lusterko

1.3K 93 12
                                    

Słowa: 610

Natsu ciągną mnie za sobą, trzymając za rękę, przez co przypomniała mi się wczorajsza sytuacja. Na mojej bladej twarzy pojawił się rumieniec. W głowie pojawił się mętlik, oraz modlitwa, aby on tego nie za zauważył. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się gwałtownie, co spowodowało wpadniecie w jego plecy. Właśnie zdałam sobie sprawę, że Natsu zachowuje się, jakby nic się wczoraj nie stało. Może mu się to podobało...
~ Lucy widzisz to co ja?
~ Nie, ślepa jestem...

Przed nami ukazała się stara posiadłość, która wyglądała, jak z jakiegoś horroru. Stary dwu piętrowy dom, wykonany głównie z drewna, szyby były lekko po wybijane. Część domu była porośnięta jakimiś roślinami. Ogólnie cały dom znajdował się na wzgórzu,z tego miejsca można było dostrzec całe miasteczko. Wkoło domu był lasek, z którego dochodził dźwięk cykad.
~ Tylko cmentarza brakuje!
~ Happy!!!!
~ Cicho, przecież tutaj nie straszy... chyba...
~ Chyba?!

Razem z chłopakiem weszliśmy niepewnie do domu, który z zewnątrz wyglądał dość niestabilie. Powoli otworzyliśmy drzwi. Zrobiliśmy kilka kroków po czym usłyszeliśmy dziwne dźwięki, przestraszona złapałam chłopaka za rękę.
~ Natsu, co to było?!?!
~ Twój brzuch, po prostu jesteś głodna.
~ Cicho!

Krzyknęłam zarumieniona wpatrując się w podłogę. Natsu ścisną, moją dłoń po czym wyszeptał.
~ Nie bój się jestem z tobą.

Po tem przez całą godzinę, chodziliśmy po całym domu i nic. Została tylko znienawidzona przez wszystkich piwnica, tam zawsze dzieją się złe rzeczy. Zeszliśmy po schodach i jedynie co mogłam dostrzec to ciemność... No nic, bywa.

Natsu wywołał płomień na swojej dłoni, w końcu coś było widać. Postanowiliśmy się rozejrzeć. Książki,książki, ksiazki... O i książki. Kto tu kurde mieszkał?! Pociągnęłam za jedną z nich i okazało się, że ta książka otwierała tajemne przejście. Bez wachania zaciekawiona, poszłam tajemnym korytarzem, który oświetlał Natsu. Opierając dłoń o zimną, wilgotną ścianę natknęłam się na jakiś tekst.

Trzy kangurki skakały,
Dwie pandy się czołgały,
Po czym króliczek szybko ominą dwa dołki,
A na koniec znowu kangurki przeskoczyły przepaść.

Lekko zaintrygowana tym tekstem powtarzałam sobie ten tekst w głowie. Coś mi podpowiadało, że to się przyda. Nie myliłam się, małe pomieszczenie, oświetlone, oraz zatrzaskujące się za nami drzwi. Co chwila?! Jesteśmy w potrzasku!
~ Cholera! Tam jest przejście, Lucy szybko!
~ Nie zrób ani kroku, rób to co ja!
~ Co czemu?!
~ Skacz przez trzy płytki! Teraz czołgaj się przez dwie! Omijaj dołki! Skacz!
~ Uff, z kąt to wiedziałaś?! Gdyby nie ty to: spaliłbym się, trafiłyby mnie strzały,spadłbym nie wiadomo gdzie dwa razy.
~ Bywa, przed nami jeszcze szyfr. Hmm, juz wiem!!! 3213!
~ Ty, dobrze, ale dlaczego w środku jest złote lusterko!
~ Nie wiem! Ale lepiej już chodź, dostaje już dreszczy...
~ Okej, nie protestuje.

Chłopak wyczuł mój strach i złapał za rękę, przyzwyczaiłam się do tego uczucia. Uczucia rumieńców, zazdrości, szczęścia, oraz przyspieszenia serca przy każdej chwili spędzonej z chłopakiem. Czy to jest miłość? Nie, na 100 % nie. Pewnie zachorowałam.

Powrót na wyspę trwał jakoś krócej, od razu poszliśmy do domów, byliśmy padnieci. Po schodach weszłam na górę, podeszłam przerażona do biurka i zobaczyłam list. Rozpoznam to pismo wszędzie. Zeref... Ojciec zaplanował, że będę jego przyszłą żona, ale tego nie chciałam. To obrzydliwy człowiek, zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel. Jest niczym człowiek bez serca, oraz sumienia...

Witam moja przyszła żono.
Myślałaś, że nikt ciebie nie znajdzie, przecież wiesz jaki jestem. Chyba dobrze się bawisz w pirata? Działam na własną rękę na rękę, więc twój ojciec o niczym jeszcze nie wie. Na razie baw się jeszcze, korzystaj z twojej wolności, ale do czasu. Jeden nie właściwy ruch i wracasz do klatki. Na razie jeszcze nie jesteś mi potrzebna, ale wszystko do czasu...
Twój kochany Zeref

*****
>"< Przepraszam, nie bijcie! Nie miałam czasu w tamtym tygodniu, niestety szkoła... Przepraszam też za wszelkie błędy w rozdziale, mam nadzieję, że się podoba. Pa pa misie *.*

Klucz do Serca Pirata (NaLu)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz