Reychel przez dłuższą chwilę milczała a potem wzruszyła ramionami :
- Jak ty sobie to wyobrażasz ? Przeprowadzka ? To wbrew zasadą .
- Czyli mamy się tam pozabijać tak ?
- Naprawdę między wami jest tak źle ?
- A nie było widać . Ja już nie wytrzymam . Wiem że wszyscy uważają mnie tu za śmiecia i dupka ale ja nie wytrzymam , a nie chcę opuszczać obozu .
- Masz pomysł gdzie byś zamieszkał ?
- Może u Camile ?
- Nie wiem czy to dobry pomysł ...
- Ja uważam że to dobry pomysł ponieważ jest jedyną osobą która mnie nieznienawidziła a po za tym mógłbym przy niej być a Kat mogłaby spać u siebie .
- Nadal nie jestem przekonana co d tego pomysłu ale jak Camile się zgodzi to możesz u niej zamieszkać .
- Dziękuję . To ja pójdę się od razu zapytać .
- Idź .
Wyszedłem z Wielkiego Domu i odetchnąłem z ulgą . Myślę że Camile się zgodzi . To wyjdzie nam na dobre , Kat nie będzie musiała się przenosić na noc i będę mógł w razie czego uspokoić ją w nocy . Nie żebym twierdził że Kat nie da razy ale jednak ja robię to lepiej . Od razu poszedłem do domu Camile . Zapukałem i po chwili drzwi otworzyła mi dziewczyna . Przebrała się . Miała na sobie dżinsowe spodenki , czarną koszulkę i czarno - zieloną koszulę w kratę . Na nogach miała czarne trampki . Jej włosy uplecione były w pięknego kłosa . Zrobiła lekki makijaż który podkreślił jej piękno . Nie żebym coś ale wyglądała o niebo lepiej . Uśmiechnęła się do mnie i skinieniem głową pokazała bym wszedł . Spojrzałem na nią z gry na dół jeszcze raz i odwzajemniając uśmiech wszedłem do środka :
- Jak się czujesz ?
- O niebo lepiej . Słuchaj mam prośbę ...
- Tak ? Postaram się pomóc .
- Bo wiem że mogę mieć te ataki i w ogóle i mógłbyś no wiesz ... Ze mną zostać na noc ? Spałbyś w salonie .
- Tak się składa że ja też mam do ciebie prośbę ...
- Jaką ?
- Mógłbym tu zamieszkać ? Chociaż na jakiś czas ?
- Zamieszkać ? Tu ? Ze mną ?
- Tak .
- Oczywiście , ale nie rozumiem . Jimmy wyrzucił cię z domku czy jak ?
- Nie ... Po prostu strasznie się pokłóciliśmy i nie mogę , nie dam rady z nim mieszkać .
- Jasne . Możesz tu zostać tyle ile będziesz chciał .
- No to ja pójdę po rzeczy ..
- Pójść z tobą ?
- Będzie mi miło . Tylko nie przeraź się syfem .
- Przeżyję . Chodźmy ...
Poszliśmy w stronę mojego domku . Zastanawiałem się czy Jimmy będzie w domu . Z jednej strony nie chciałem tego bo Camile zrobiłoby się przykro ale z drugiej ten gnojek by zobaczył że wyprowadzam się i to do Camile . Nie chcę wierzyć do końca że on jej nie kocha . Myślę że mam okres i nie jest świadom swych słów i czynów ale jeśli to prawda i on o tym wie to jest jeszcze większym idiotą niż myślałem . Zatrzymałem się przed moim domkiem i spojrzałem na Camile :
- W środku może być Jimmy . Może poczekasz tu ?
- Tobias .. Dam radę . Nie przejmuj się tak .
YOU ARE READING
III wojna tytanów wg nowego pokolenia
FanfictionJak myślicie .. Jak potoczyły się losy naszych cudownych herosów ? Mam na myśli Perciego , Ann , Jasona , Piper , Clarisse i tak dalej . Właśnie teraz daje wam odpowiedź . Mają się dobrze i mają dzieci a wiecie skąd to wiem ? Bo sama jestem takim dz...