„Dla dwóch tu nie ma miejsca"

640 32 1
                                    

Albus siedział w swoim gabinecie zastanawiając się, co zrobić by Złoty Chłopiec Gryffindoru ponownie zawierzył mu swoje sekrety, by był w stanie poświęcić życie w imię jego sprawiedliwości. Dubledore myślał o tym od trzech dni, i co dziwne, nie miał żadnego pomysłu – Szybciej wymyśliłem plan zagłady Voldemorta, niż jak przeciągnąć tego piekielnego dzieciaka! – pomyślał starzec. Nagle po pomieszczeniu rozległ się dźwięk schodów powoli przesuwających się ku gabinetowi – dzięki temu Albus zawsze wiedział że ma spodziewać się gościa,jednym ruchem różdżki pochował wszystkie rzeczy związane z planem. Do gabinetu wszedł postawny mężczyzna o ostrych rysach twarzy z plakietką na piersi -Prorok Codzienny

- Witam Pana Dyrektorze – powiedział i zasiadł na przeciw Starca.

- Witaj Jerremy, dropsa?

- Nie dziękuje,przejdźmy do interesów. Co mam umieścić w artykule? – odparł z lekkim uśmiechem

- Widzisz sprawa jest bardzo delikatna, chodzi o Harrego Pottera więc sam rozumiesz, każde złe słowo na jego osobę może zaszkodzić Twojemu imieniu, ale ilość czytelników, i posada naczelnego wydawcy będzie Ci co raz bliższa! Chodzi o to że przez pewien czas nie mogliśmy znaleźć Harrego, nie wiemy gdzie był przez pewien okres – mam pewne przypuszczenia, i możliwe że bezpieczniej byłoby, że tak to ujmę żeby opinia publiczna się o wszystkim dowiedziała.

- To znaczy? -zapytał co raz ciekawsze redaktor wyciągając kawałek pergaminu i pióro.

- Ciężko mi nawet o tym mówić, ale od pewnego czasu przypuszczam że ten okres Harry mógł spędzić u Voldemorta, wrócił bez problemów, nie skarżąc się na żadne bóle – a to by znaczyło...

- że Sam Pan Wie Kto nie skrzywdził Pottera – Przerwał Jerremy – Ale to przecież nie możliwe ten dzieciak nie mógłby od niego ujść z życiem! Ja wiem że jest bohaterem ale przecież! On nie miałby z nim szans!

- I do tego właśnie zmierzam mój drogi chłopcze,  jeśli Harry wyszedł z takiego miejsca cało, to jedynym możliwym sposobem jego przeżycia mogło być przyłączenie się do ciemnej strony. Przypuszczam że Harry może współpracować z Voldemortem – jeśli mam racje całe społeczeństwo powinno mieć się na baczności! A przecież nic do nich lepiej nie trafi niż artykuł napisany przez jednego z najlepszych redaktorów, najlepszej gazety w kraju! Rozumiesz chłopcze, ten artykuł to ostrzeżenie dla ludzi, czyn który w historii zostanie pewnie pominięty lecz może ocalić wiele istnień!

- Doskonale wiem Dyrektorze o co Panu chodzi – powiedział entuzjastycznie – przecież ludzie muszą wiedzieć z czym walczą na dodatek, do czasu kiedy Potter jest w Hogwarcie jest pod nadzorem, ale gdy znajduje się poza nim należy spodziewać się wszystkiego!

- Niestety, ale gdy jest w Hogwardzie też nie można czuć się bezpiecznym, ten zamek kryje w sobie tak wiele tajemnic! Wiedz. że ja który mieszkam tu już tyle lat wciąż nie wiem o licznych komnatach, być może któraś z nich którą odkrył Sam Wiesz Kto jest wstanie ułatwić mu nikczemne plany. Więc jak najszybciej musisz opublikować swój artykuł z tym że będą pewne komplikacje.

- Dyrektorze przecież sytuacja jest jasna! Muszę jak najszybciej ostrzec nie winnych ludzi!

- Spokojnie, póki co Harry jest pod kontrolą wiec na pewno w tym tygodniu nic nie ujawni, oczywiście Voldemort będzie próbował zatrzeć ślady, ale nie wolno nam wierzyć jego poczynaniom! Harry jako chłopiec dość inteligentny po przeczytaniu takiego artykułu na pewno się zdenerwuje, i zacznie szukać winnych, więc w gazecie nie może pojawić się najmniejszy trop dotyczący tego kto powierzył Ci te informacje, jeśli nie miałbyś nic przeciwko chętnie przeczytałbym ten artykuł dzień wcześniej, w końcu musimy wiedzieć jakiej reakcji się spodziewać ze strony Pottera.

Harry Potter i Instynkt ZabójcyWhere stories live. Discover now