Rozdział 43

766 62 10
                                    

I've been seeing all, I've been seeing your soul
Give me things that I wanted to know
Tell me things that you've done
I've been feeling old, I've been feeling cold
You're the heat that I know
Listen you are my sun


Rose

Wysiadam ze statku najszybciej jak potrafię.

I od razu wpadam w jego ciepłe ramiona, za którymi tak tęskniłam, czuję znajomy zapach. Z oczu zaczynają mi lecieć łzy, więc wtulam twarz w materiał jego koszuli.

- Rose...- szepce Ben. Potem przyciąga mnie bliżej, a potem w końcu przyciska swoje usta do moich. Cały czas dotyka mojej twarzy, jakby chciał upewnić się, że istnieję. A ja chcę go całego i nie potrafię go puścić. - Gdzie ty byłaś? - pyta mnie, uśmiecha się szeroko i obejmuje mnie.

- Nie teraz - odpowiadam, odgarniam mu włosy z twarzy i spoglądam w jego ciepłe, ciemne oczy, tak inne od chłodnej zieleni Huxa.

Słyszę stłumiony okrzyk i odwracam się od bruneta. W moją stronę biegnie Poe.

- Poe! - wrzeszczę i daję się przytulić bratu.

- Nigdy więcej tego nie rób - mówi przez łzy i przyciska mnie mocno, jednak odsuwa się, patrząc na mój brzuch.

- Mniejszy, niż powinien - mruczy cicho. - Na pewno to ósmy miesiąc?

- Na pewno - uśmiecham się i przytulam pilota, jednak nagle czuję uderzenie z tyłu głowy.

- Ty gałganie - Veronica warczy, ale po chwil uśmiecha się i obejmuje mnie. - Zostawiłaś mnie samą z Isaakiem.

Zaczyna coś gadać, ale zwracam uwagę na jej wypukły brzuch.

- Czy ty jesteś w ciąży? - wykrztuszam.

- No, jestem - szczerzy zęby dziewczyna. - Możemy założyć klub ciężarnych kobiet!

- Wspaniały pomysł - uśmiecham się ironicznie i myślę, że nawet za nią się stęskniłam.

Tymczasem Alexis wydaje z siebie dziki pisk i podbiega do mnie najszybciej jak potrafi.

- Rose, wróciłaś! - krzyczy i obejmuje mnie mocno, a ja schylam się, bo w sumie jest miedzy nami duża różnica.

Po chwili dołącza do nas Alice.

- Nawet zbudowaliśmy urządzenie, żeby cię zlokalizować - szepce mi do ucha - Ale zanim zaczęliśmy je porządnie używać, to wróciłaś.

- Maszynę? Ty ją sama skonstruowałaś?

- No, Holden, Hayden i Isaac mi pomogli - blondynka śmieje się i puszcza mnie.

Po dziewczynach nadchodzi kolej na Finna, który szczerzy zęby i całuje mnie w policzek. Widzę, że Ben i Poe unoszą brwi.

  -Stęskniłem się, staruszko.

- Ja za tobą też - uśmiecham się i obejmuję go.

Po nim podchodzą jeszcze Isaac, Hayden i Holden, którzy uśmiechają się szeroko i obejmują mnie równocześnie. Trochę niekomfortowe, ale bardzo miłe.

Tak bardzo za nimi tęskniłam. Nie wierzę w to, że widzę ich znowu.

A potem znów ląduję w ramionach Bena, który ma łzy w oczach. I gdy znów mnie całuje, nikt nie zaczyna wygłaszać żadnych ironicznych uwag.

- Może nam w końcu powiesz, co się z tobą działo przez cztery miesiące? - chrząka w końcu Finn.

- Faktycznie - mruczę. -Ale możemy wejść do środka?

Scar to scar /zakończone/ poprawki/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz