Rozdział 16

40 5 4
                                    

20 listopad

*Harry*

Zmęczony wróciłem do domu. Spędziłem dwa dni pilnując Melissy a teraz zmienili mnie jej rodzice.

-Harry!- przebiegła do mnie moja mama i mocno mnie przytuliła. -Jak tam Melisska?

-Nie najlepiej... Jest po kilku operacjach, ale jej życiu już nic nie zagraża.- odparłem i ruszyłem do kuchni, w końcu dwa dni jechałem na zupkach chińskich. Jutro powinienem lecieć do Londynu nagrywać kolejne kawałki płyty, ale na pewno nie zostawię Mel. Dopóki się nie wybudzi nie wyjadę z Holmes Chapel!

-Odgrzać ci obiad?- zapytała moja siostra wchodząc do kuchni. Spojrzałam na zegarek, na którym zobaczyłem godzinę 19:28.

-Chce ci się?- zapytałem.

-Dla zakochanego brata wszystko.

-Ejj! Skąd wiesz?- zapytałem z wyrzutem.

-Pudelek na gorąco. Wszędzie trąbią o stanie Melissy i waszym "związku". Siostrze nic nie powiedzieć?

-Przecież wiesz, że kocham się w Mel od dawna.

-Wiem... I teraz masz szansę. Chcę abyś zaraz po jej wybudzeniu oświadczył się, potem ożenił a następnie mam zostać ciocią. Kapujesz?

-Ta. Wszytko jasne.- powiedziałem i podniosłem ręce w geście obronnym.- To odgrzej mi ten obiad.
______________________________

Usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Kto dzwoni do mnie w nocy?!

-Harry. Melisska się obudziła. Ona żyje! Rozumiesz?

-Tak proszę pani. Już jadę.
________________________________

Nie obiecuję Wam wielkiego powrotu, bo nie mam weny i nie czuję aby pisanie dalej miało jakiekolwiek sens...

Bajjo xD :*

Memories [Harry Styles]Where stories live. Discover now