Rozdział 11

41 9 2
                                    

Poprawiłam się na kanapie i szczelniej przykryłam kocem. Harry zaraz się tu zjawi. Ciekawe czy mama go wypuści...

-Witam ponownie. Co Cię tu Harry znów sprowadza?- zapytał mój tata.

-Pisałem z Melissą i zaprosiła mnie do siebie. Chciałem z nią porozmawiać.

-Wejdź.- odpowiedział chłodno mój tata i już po chwili Harry był w salonie.

Zamknął drzwi, aby moi rodzice nic nie słyszeli. Nadal jest mądry...

-Cześć Mel.- przywitał się i przesunął krzesło od stołu tak aby stało naprzeciwko kanapy.

-Cześć...-powiedziałam i uśmiechnęłam się słabo.

-Mam kilka pytań...-zaczął.

-Wywiad?- zapytałam i zobaczyłam lekki uśmiech na jego twarzy.

-Możemy tak to nazwać. Jak tam z Simonem?- zadał pierwsze pytanie, które kompletnie mnie rozbiło. Poczułam łzę na policzku, którą brunet szybko wytarł swoim kciukiem.

-Zerwaliśmy jakiś czas temu.- powiedziałam po długiej ciszy. Harry usiadł obok mnie na kanapie i od razu objął mnie swoim ramieniem.

-Przepraszam...-zaczął ale przerwałam mu.

-Spoko. Teraz ja mam pytanie.- spojrzał na mnie dalej mnie przytulając.

-Zadawaj.

-Gdzie twoje loki?- zadałam pytanie i  spojrzałam na Harrego, który od razu posmutniał.

-Zmieniłem się Mel...
_________________________________

-Zmieniłem się Mel... albo może... Dorosłem. Tak, to chyba odpowiedniejszy wyraz. Nie jestem tym samym człowiekiem a włosy kiedyś, kręcone pokazywały mnie ze strony nastolatka, którym już nie jestem...

Wtuliłam się w jego tors i opowiedziałam wszystko co działo się u mnie po jego wyjeździe.

-Wiesz czemu nie chodzę z Simonem? Zerwał ze mną bo powiedziałam mu, że za tobą tęsknię.
-Zazdrosny dupek... Ejj? Teskniłaś za mną?

-No oczywiście. Byłeś moim przyjacielem...

-Byłem?- zapytał z lekkim smutkiem w głosie.

-Nie wiem co jest między nami. Jesteśmy przyjaciółmi, znajomymi czy kim?

-Nie wiem, ale chcę odbudować nasze relacje.

-W tydzień?! Odbudować je a potem wyjechać? Znów mam przez ciebie płakać bo chcesz odbudować relacje a potem wyjechać i znów wszystko zniszczyć?!

-Ja... wrócę... Teraz tydzień, ale potem na dłużej...
_______________________________

Cześć...
Taki smutny i krótki mi wyszedł ten rozdział.
Nie wiem czemu, ale podoba mi się. Lubię gdy bohaterowie są smutni xD
A Wam jak się spodobał?
Nie mam motywacji. Martwi mnie, że tak mało osób gwiazdkuje :'(

Może następny rozdział za dwie gwiazdki i dwa komentarze?

Memories [Harry Styles]Where stories live. Discover now