#30

1.2K 140 12
                                    

*Sei*

Jak ja mam to jej powiedzieć? Wszystko gotowe, oprócz mnie. Jak na tę chwilę nie mogłem myśleć więc zadzwoniłem po Midorimę.

- Halo? -

- Midorima? -

- Tak? -

- Przyjedź, potrzebuję twojej rady. -

- Teraz nie mogę ci poradzić? -

- Nie, masz przyjechać! -

Rzuciłem słuchawką.

*Midorima*

Coś się stało? O co mu chodzi? Miał taki głos jakby conajmniej zerwał z Yuno... oby to nie była prawda. Są ze sobą tak długo, że nie wyobrażam sobie aby było inaczej.

Nie tracąc czasu udałem się na pociąg. Podróż minęła mi dosyć szybko. Na szczęście mój lucky item nie jest dziś zbyr duży, ponieważ jest to agrafka, więc przypiąłem ją sobie na koszulkę. :)

Pod rezydencją Akaszów byłem 10 minut póżniej. Od razu otworzyła mi Yuno?

- Midorin, co ty tu robisz? - zapytała nieco zdziwiona.

- Akashi mnie zaprosił. - wytłumaczyłem.

Yuno chyba była zadowolona że się ze mną widzi. Jej mina nagle się zmieniła.

- Rozmawialiście dzisiaj? - była trochę przygnębiona.

- Tak, a o co chodzi? - zapytałem.

- Sei od rana nie odezwał się do mnie ani słowem. Nie wiem czy czymś zawiniłam, czy poprostu ma zły humor. - powiedziała.

- Może pójdę do niego? Wtedy dowiemy się co się stało. - zaproponowałem.

Kiwnęła głową, podeszła i przytuliła mnie.

- Dobrze cię widzieć Miodorin. - pocałowała mnie w policzek i udała się w kierunku kuchni.

Uśmiechnąłem się. Nawet po tylu latach, Yuno nadal widzi we mnie przyjaciela.

Poszedłem do pokoju Akashi'ego.

- Shintarõ, nareszcie jesteś. - nie wiedziałem czego się mogę po nim spodziewać. - Nie wiem jak mam się oświadczyć Yuno. -

Zacząłem się śmiać. Normalnie leże nie wstaję.

- Co cię tak śmieszy? - zapytał zimnym tonem.

- Nic takiego. - wytarłem łzę, która wypłynęła przez tak dużą dawkę śmiechu. - Myślałem że ciś się stało, a ty mi wyjeżdżasz z takim czymś. -

Akashi Seijūrõ - Nie lubię cię!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz