4.

8.4K 397 19
                                    

Nagle oprzytomniałam i odepchnęłam go. Odeszłam bez słowa, i zadzwoniłam po taxi.

*********

Reszta tygodnia minęła spokojnie. Unikałam Willa. Dziś padał deszcz i siedziałam w domu. Zaczęłam się przebierać z piżamy, gdy nagle.ktoś wszedł do pokoju bez pukania. Byłam w.samej bieliźnie i zaczęłam piszczeć. Odwróciłam się a moim oczom ukazał się Will.

-Wow.-Powiedział.
-Odwróć się.-Krzyknęłam. Chłopak nie spełnił polecenia. Patrzył na mnie jak w obrazek.

Ubrałam szybko koszulkę i spodnie. Will nadal stał i na mnie patrzył.
-Czego chcesz?-zapytałam.
-Chciałem Cię przeprosić za to ż cie ostatnio pocałowałem. I w ramach przeprosin chciałem Cię gdzieś zabrać.
-Okejj...
-Jutro? o 14?
-Tak, jasne. Jutro ma być ładna pogoda.
-Przyjadę po Ciebie. Ubierz się wygodnie.
-Okej.
Wyszedł z mojego pokoju. A ja usiadłam na łóżku i włączyłam film na laptopie. Zasnęłam.

********

Obudziłam się rano. Poszłam wziąć kompiel. Ubrałam Converse do tego jeansowe spodenki z wysokim stanem i białą koszulke z napisami.

Mama oznajmiła mi że za tydzień wyjeżdża z Henrym i Emmą do jego rodziny (zapomniałam powiedzieć że moja mama aktualnie jest z Henrym) ciesze się ich szczęściem.

Jest 10, siedze z Emmą w domu bo mama z Henrym poszli załatwić coś w biurze podróży. Emma.jest bardzo grzeczna, ogląda bajki, ja w tym czasie się pomalowałam.

Jest 13, mama wróciła, a Henry poszedł jeszcze coś załatwić.

-Hope!-Woła mnie mama.
-Ide.-Zeszłam na dół i usiadłam na kanapie koło mamy.
-Chcesz żeby pod naszą nie obecność przyjechała do ciebie babcia?
-Dam sobie rade sama.-Zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam odebrać. To Will. Powiedziałam mamie że wychodze i wraz z Willem opuściliśmy mój dom. Will otworzył mi drzwi od strony pasażera a sam usiadł ze strony kierowcy.
-Gdzie jedziemy?-zapytałam.

Pamiętaj łobuz kocha najbardziejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz