ᴘᴀʀᴛ xxxᴠɪɪɪ

905 122 40
                                    

W domu Yamamoto górowała głośna muzyka. Hinami, wchodząc do pomieszczenie, prawie przewróciła się o leżącego na ziemi chłopaka. Na szczęście Yaku zdążył w ostatniej chwili złapać dziewczynę.

— Nic ci nie jest? —spytał Morisuke, próbując przekrzyczeć grającą muzykę.

Hinami pokręciła głową, a chłopak westchnął z ulgą.

— Gdzie jest ten idiota? — powiedział brązowowłosy bardziej do siebie niż czarnowłosej. — Ja pójdę na górę, a ty poszukaj na dole!

— Okay!

Dziewczyna rozglądała się po pomieszczeniu, szukając Kuroo. Zdziwiła się, kiedy zobaczyła jak ktoś wskakuje na lampę i zaczyna się na niej bujać.

— Hinami! — wrzasnął nagle Yamamoto, machając w stronę czarnowłosej. — To właśnie ta dziewczyna, o której wam opowiadałem! To ona mnie uratowała!

— Tylko krew z nosa... — mruknęła Asano — Chyba nieletnim nie wolno pić!

— Hinami, to tylko formalności! — odparł chłopak, opierając się ramieniem o głowę dziewczyny.

— Wiesz gdzie jest Kuroo?

— Kto?

— Kuroo!

— Kto?

— Nieważne! — wrzasnęła dziewczyna, szybko oddalając się od chłopaków. — Jutro będą mieli niezłego kaca.

— Hinami! — krzyknął Yaku, trzymając Kuroo pod ręką. Dziewczyna podeszła do nich, łapiąc czarnowłosego pod drugie ramię. — Wychodzimy!

Droga do domu Kuroo strasznie im się dłużyła. Dodatkowo chłopak po drodze zasnął, więc przyjaciele musieli go ciągnąć praktycznie po ziemi.

— Yakuuuuuuuu! — wrzasnął Kuroo, budząc się na parę chwil. — Powiedziałeś Hianmi, że ją koooooooochasz?!

Dziewczyna i chłopak równocześnie zarumienili się.

— Gdzie go znalazłeś? — spytała Hinami, próbując zmienić temat.

— Na imprezie? Był w sypialni z jakąś dziewczyną — odparł Morisuke, podciągając obsuwającego się na ziemie Kuroo. — Jest tak mocno schlany, że jutro nawet nie będzie o niej pamiętać.


⭐⭐⭐


— Idź do łóżka Kuroo — powiedziała Hinami, wychodząc z domu chłopaka. Yaku pomachał mu na pożegnanie i zamknął drzwi.

— Auć... — szepnął Yaku, rozmasowując sobie ramię.

— Wiesz co, chyba powinniśmy podać do sądu drugoklasistów za demoralizacje samych siebie!

Morisuke zaśmiał się. Asano podeszła do niego, tak blisko, żeby mogła wyciągnąć dłoń w stronę jego twarzy. Dziewczyna pogładziła go po policzku, kciukiem jeżdżąc po jego siniaku.

— Naprawdę paskudnie to wygląda...

Yaku zbliżył się do dziewczyny. Ich twarze znajdowały się bardzo blisko siebie. Rumieńce towarzyszyły ich policzkom. Morisuke chciał już ją pocałować gdy, na dwór wyszedł Kuroo krzycząc na nich.

— Nie ma całowania się pod moim domem! — wrzasnął czarnowłosy, trzaskając głośno drzwiami.

Facebook Chat [ʜᴀɪᴋʏᴜᴜ ꜰᴀɴꜰɪᴄᴛɪᴏɴ] [ʏᴀᴋᴜ ᴍᴏʀɪꜱᴜᴋᴇ x ᴏᴄ] |ᴇɴᴅ|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz