dziewięć

1.8K 266 64
                                    

- I to jest takie wkurzające, jedyne co robi to pisze z nim i mówi o nim i przysięgam na Boga, za niedługo zaczną się spotykać. - Michael narzekał do Luke'a kiedy weszli do sklepu muzycznego.

Luke miał ochotę go udusić. Nie wiedział nawet, o kim mówił Michael, ale jedyne czego pragnął to to, żeby Michael przestał gadać o Calumie chociaż na minutę.

- Możesz się po prostu zamknąć? Nie obchodzi mnie o kim mówi Calum, nie obchodzi mnie, że ma innych przyjaciół. Nie rozumiem, czemu ci to przeszkadza.

- Nie wiem Luke, to wcale nie tak, że jest moim najlepszym przyjacielem i w sumie chcę ssać jego kutasa? - wymamrotał Michael, krzyżując ramiona na piersi, rozmawiali o tym już dużo razy.

- Czemu po prostu mu nie powiesz, że go lubisz? Nie chcesz mu tylko obciągnąć, chcesz też, żeby wtulał się w ciebie podczas oglądania filmów, chcesz móc nazywać go swoim, chcesz całować go w skroń i w policzek i mówić mu, jak bardzo go kochasz - Luke drażnił się, obserwując z uśmieszkiem, jak policzki Michaela nabierają różowego koloru.

- Moglibyście być super parą, a nazywalibyście się- a nazwą waszego shipu będzie Malum! - Luke kontynuował, śmiejąc się wesoło.

- Co do cholery znaczy słowo 'ship'?

- To znaczy, kiedy dwoje ludzi pasowałoby do siebie, shippujesz ich razem, a wasza nazwa shipu to Malum - wyjaśnił Luke, ale nie poszło mu to za dobrze, Michael ciągle nic nie rozumiał.

- Okay... ale on przecież nigdy się nie dowie, że go lubię, on nawet mnie nie lubi.

Luke wypuścił długie westchnienie. - Przysięgam, moi przyjaciele to idioci. Zupełni kretyni - wymamrotał do siebie.

- Wiesz, prawdopodobnie miałbyś większe szanse, gdybyś powiedział mu, że go lubisz, a nie, że lubisz jego siostrę - dodał.

Michael wydął wargę, przechodząc obok sekcji z gitarami. - Spanikowałem, okay? Co miałem mu powiedzieć, 'oh hej, tak jakby cię lubię, mimo że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi okay haha'.

- Tak, dokładnie to powinieneś powiedzieć! - Luke krzyknął, przewracając oczami.

- Za późno, teraz myśli, że zakochałem się w jego siostrze - uciął Michael, zły na siebie. Był strasznym tchórzem.

- Cóż, czyja to wina? - Luke się odciął.

- Moja - wymamrotał Michael. - Myśli, że jestem hetero.

- Jakim cudem ciągle tak myśli, skoro wie, że twój kutas był w mojej dupie? - Luke podniósł brew, to jasne, że Michael nie lubi dziewczyn.

- Mógłbym mieć przez to kłopoty.

- Czemu? Przecież nie masz jeszcze siedemnastu lat, to ciągle jest legalne - Luke mu przypomniał.

- Okay, ale ciągle. Ty masz tylko piętnaście lat, ja mam szesnaście, nie powinieneś stracić dziewictwa po pijaku w wieku piętnastu lat.

Luke wzruszył ramionami. - Cóż, i tak było... fajnie.

Michael potrząsnął głową i spiorunował go wzrokiem. - Nie będziemy o tym rozmawiać.

- Próbujesz powiedzieć, że jestem słaby w łóżku? - Luke sarknął, kładąc rękę na sercu w geście obrazy.

- Pieprzyłem się tylko z tobą, skąd mam wiedzieć?

- Cóż, doszedłeś dwa razy, więc uznam to za nie. - Luke wzruszył ramionami, jakby to była normalna rozmowa, którą odbywasz z przyjacielem w miejscu publicznym.

- Zamknij się, Luke. Po prostu przestań gadać - Michael jęknął, jego policzki przybrały kolor szkarłatu.

- Ja tylko mówię. - Luke zaśmiał się i uniósł ręce w geście obrony. - Wiesz, zrobiłbym to jeszcze raz.

Michael spojrzał na niego krzywo. - Ja nie, nie potrzebuję Caluma ignorującego mnie przez kolejny miesiąc.

- Wiesz, czemu się na ciebie wkurzył, nie?

Brew Michaela zadrgała, kiedy spojrzał na niego z ciekawością. - Bo mu nie powiedzieliśmy, nie?

Luke przytaknął, wahając się. - Um tak, dokładnie tak.

Michael po prostu wzruszył ramionami.

+

- Co robisz?

- Piszę, a na co ci to wygląda?

- Ty nie masz przyjaciół, z kim piszesz? Powinieneś mi pomóc w wymyśleniu rozwiązania - Michael jęknął i oparł głowę na ramieniu Luke'a.

- Czasem gdy mi się nudzi, piszę do przypadkowych ludzi żarty, ale zwykle nikt mi nie odpisuje, ale ta osoba odpisała! - Luke wyjaśnił, a potem jego oczy się rozszerzyły. - O kurwa, muszę przestać z nim pisać. Zagroził, że wezwie gliny. Nie mogę iść siedzieć, mam tylko piętnaście lat! Mogliby mnie zgwałcić! Jestem też za śliczny na więzienie.

Michael przewrócił oczami. - Idiota. Wracając, powinienem zaprosić Mali?

Luke zepchnął Michaela z siebie i zaczął się na niego gapić. - Zwariowałeś? Ona i tak by się nie zgodziła, wie, że Ca- ona... ona cię nie lubi - Luke poprawił się, mając nadzieję, że Michael nie zauważy jego małego potknięcia.

- Więc mi powiedz, co mam robić! - Michael westchnął.

- Zaproś Caluma? - Luke zasugerował, uśmiechając się szeroko, za co otrzymał piorunujące spojrzenie.

- Co ci szkodzi? Najwyżej odmówi. Po prostu to zrób, a jeśli się nie zgodzi powiedz, że idziecie jako przyjaciele.

Michael wziął wargę między zęby. - Okay, okay. Pomożesz mi?

- Oczywiście, kutasie. A teraz, powiedz mi co powiedział, jak mu powiedziałeś, że zafarbowałeś włosy na niebiesko specjalnie dla niego? - Luke się wyszczerzył.

- Oh, uh... mogłem powiedzieć coś trochę innego?

- Co masz na myśli mówiąc 'trochę'? - Luke zmrużył oczy.

- Mogłem powiedzieć, że zafarbowałem je dla ciebie?

+++++++

Nie nienawidźcie Michaela, on tylko udawał dupka XD Tłumaczyłam to o drugiej w nocy po powrocie z imprezy szkolnej, więc może być kiepsko z moim językiem polskim, ale najwyżej poprawię kiedy indziej, idę spać, cri.

Kocham Was bardzo x

Do następnego x

Attached [Malum pl]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz