Cena prawdy

1.9K 155 35
                                    

Mocno zirytowany wszedł do gabinetu Ślimaczej Księżniczki nawet nie pukając, na co Hokage lekko podskoczyła na swoim miejscu. Uważny wzrok i spięte mięśnie Tsunade wyraźnie informowały blondyna o jej zdenerwowaniu, a może strachu.  Czerwone oczy Namikaze uważnie obserwowały każdy jej najmniejszy ruch, jak gdyby była w stanie wyrządzić mu krzywdę. Po chwili obserwowania usiadł na fotelu znajdującym się naprzeciwko Kage i westchnął zirytowany, przerwaniem mu w planowanym posiłku.

-A zatem jestem Tsunade, czego ode mnie chcesz? - Zapytał po kilku minutach nieprzyjemnej ciszy.

-Hai Naruto, chodzi o misje w  krainie fal. - odparła szybko piąta - Po sprawie z budowniczym i przemytnikami, sytuacja się tam uspokoiła, jednakże dostaliśmy pilną misję dla utalentowanej grupy jonin'ów lub Anbu. - Blondyn spojrzał na nią z zaciekawieniem.  Skoro kraj fal potrzebuje, aż tak silnej grupy na misje, musi być to coś poważnego.

-W takim razie po co mnie o tym informujesz? - Zapytał delikatnie zaciekawiony.

-Uznałam, że skoro jesteś shinobi'm Klasy S* zainteresujesz się tą misją, a płaca jest dość wysoka. - odpowiedziała zielono-oka. 

-Ne gaki zgódź się i wyremontuj wreszcie ten twój dom! - Usłyszał głos Kyuubiego.

-Zawsze możesz spotkać kogoś z naszego rodzeństwa.- Dodała szybko Nibi wyczuwając jeszcze większą niechęć blondyna do ów misji i pomysłu Kuramy. 

-Haaaai~ - Odparł im w myślach i spojrzał poważnie na piątą. - Zgadzam się na tą misję. Proszę o dostarczenie teczki ze szczegółami do mojego domu jeszcze dziś, a do Krainy fal wyroszę jutro koło południa. - Mówiąc to zaczął wstawać z zajmowanego mebla. - Jeżeli to wszystko Tsunade to opuszczę już twój gabinet. - Dodał szybko i już kierował się w stronę drzwi, gdy zatrzymał go głos kobiety.

-Naruto, uważaj na siebie. Akatsuki ostatnio zwiększyło swoją działalność, tak samo jak Orochimaru. Do tego doszły mnie słuchy o pojawieniu się grupki silnych ninj'a z nieznanego kraju. - powiedziała z nutą strachu w głosie jedna z legendarnych saninów.

-Spokojnie Tsunade. Przeżyłem już ponad 12 lat w tej wiosce, więc nie dam się tak łatwo zabić. Udało mi się przeżyć gdy miałem 6 lat i byłem bezbronny, uda się i teraz. - Powiedział spokojnie i zniknął w kłębie szarawego dymu. 

><><><><><>><><><><><>><><><Ichiraku Ramen <><><><>><><><><><><><>><

Naruto właśnie kończył pochłaniać trzecią porcję ramenu, gdy jego uwagę przykuła postać siedząca w kącie lokalu z kapturem zarzuconym na głowę. Może nie wyczuwał zbyt wielkiej ilości chakry w jego ciele,  jednak przeczucie podpowiadało mu, że nie należy tej osoby ignorować. Dokończył swój posiłek ukradkiem obserwując postać. 

Niecałe 30 minut później nieznajomy także skończyła swój posiłek i opuściła lokal, a za nim podążył jinchuuriki. Po sylwetce rozpoznał mężczyznę, a jego sposób chodzenia potwierdził domysły Naruto. Nieznajomy chodził tylko bocznymi uliczkami wioski, jakby bał się rozpoznania lub zdemaskowania na głównych drogach, co jeszcze bardziej zaciekawiło chłopca. Podążał za nieznajomym około godziny, gdy nagle wyczuł z jego strony ogromne skupisko chakry, a sam zakapturzony zniknął z cichym "puff" parę sekund później. Zdezorientowany blondyn stał jeszcze chwilę w miejscu analizując wszystko co się stało. 

Zauważył podejrzanego mężczyznę i ruszył w jego ślady. Szpiegował go godzinę po całej wiosce, aby pozwolić mu uwolnić swoją chakrę i zniknąć mu sprzed nosa. Czyżby zorientował się, że ktoś go śledzi? A może po prostu skończył swój obchód i powrócił do swojego domu/bazy? Czy ktoś knuje coś przeciw Konosze? Blondyna zalało teraz milion myśli i jeszcze więcej pytań z nimi związanych. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 03, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Potomek Yondaime (Naruto ff)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz