27.

144 6 1
                                    


Chłopak, ile tylko sił miał w nogach biegł w stronę lasu. Widział tam uliczkę, kiedy jechali do domu dziewczyn. Był już niedaleko celu, kiedy oparł dłonie o kolana i zaczął ciężko dyszeć. Fakt, przebiegł dobre pięć kilometrów. Chwilę później jednak ponownie przyspieszył ruch. Myślał tylko o tym, aby nic nie stało się Victorii. 

- Pomocy! - usłyszał krzyk, łudząco podobny do tego Tori.

Podbiegł do budynku, obok którego słyszał piski i schował się za ścianą. Przetarł twarz dłońmi i wyszeptał "Dla Tori", po czym wybiegł. Zauważył niebieskowłosą, która skulona siedziała przy ścianie oraz około czterdziestoletniego mężczyznę, który ją obmacywał. Dziewczyna piszczała, jednak on nie dawał spokoju - chciał tylko jednego.

- Odpierdol się od niej, stary zboczeńcu - splunął na niego, po tym jak go odepchnął.

- Ona nie wie, czego chce! Ona chce mnie! - krzyczał, a z jego ust można było wyczuć alkohol.

- Chyba coś Ci się w główce poprzestawiało - puknął się w czoło, a następnie kopnął go poniżej pasa.

Mężczyzna upadł na ziemię zwijając się z bólu, a Luke szybkim ruchem wziął na ręce zapłakaną Victorię i pobiegł z nią do domu.


Dzieje się, ludzie, dzieje! (xdd)

Myślę, że dzisiaj nie pojawi się nowy rozdział poza tym, ponieważ za dwie godziny jadę na chrzest mojej siostry ciotecznej od strony mamy, a jutro moja siostra cioteczna od strony taty ma urodziny xDD Także rozdziału możecie się spodziewać dopiero w przyszłym tygodniu xoxo



¹ IDIOTS ━ JAI & LUKE BROOKSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz