Cyber Sex || Ziam

1.9

W rozdziale podaje wiek bohaterów, jest nieco inny niż naprawdę, ale sami się o tym przekonacie.

Rozdział nie ma na celu obrażać jakiegokolwiek prawnika. Serio. Zwłaszcza, że mam zamiar zostać jednym z nich zostać. Może.

Żaden piernik nie ucierpiał w trakcie pisania tego rozdziału, za ich dalszy los w przyszłości nie odpowiadam.

BigDaddy: Wiesz co?

Sexy_Beast: Co?

BigDaddy: Do naszego spotkania zostało tylko 20 dni :D

BigDaddy: Nie mogę się doczekać ^^

Sexy_Beast: Ja też

BigDaddy: Więcej radości

Sexy_Beast: :)

BigDaddy: Od razu lepiej ;)

Sexy_Beast: To że nie dodaje do każdej swojej wypowiedzi nie znaczy, że nic nie czuję

BigDaddy: Ale ulga

Sexy_Beast: ?

BigDaddy: Zaczynałem podejrzewać, że jesteś jakimś superinteligentnym robotem. Seksownym, ale niezdolnym do jakichkolwiek uczuć

Sexy_Beast: Idiota

BigDaddy: A propo idiotów... Wiesz kto jest największym z nich?

Sexy_Beast: No ty

BigDaddy: Nie zgadłaś ;)

BigDaddy: Ejjjjjjj

Sexy_Beast: Wow, w końcu zrozumiałeś

BigDaddy: To nie było miłe

BigDaddy: Masz okres, że jesteś dzisiaj taka niemiła?

Sexy_Beast: Chciałbyś

Sexy_Beast: Niestety jestem zołzą przez całą dobę, siedem dni w tygodniu

Sexy_Beast: 30/31 dni w miesiącu

Sexy_Beast: Opcjonalnie 28/29

Sexy_Beast: 3 miesiące w kwartale

BigDaddy: Dobra, zrozumiałem

Sexy_Beast: Nie przerywaj, jak ja mówię

Sexy_Beast: 6 miesięcy w półroczu

Sexy_Beast: 12 miesięcy w roku

BigDaddy: Skończyłaś?

Sexy_Beast: Skończyłam

BigDaddy: Lepiej?

Sexy_Beast: Lepiej

BigDaddy: Wracając

BigDaddy: Kto jest największym idiotą na świecie?

Sexy_Beast: Harry

Sexy_Beast: Wczoraj ten debil kupił Happy Meala z zabawką, założył maskę kucyka i biegał po mieskaniu, krzycząc "To ja jestem prawdziwą Apple Pie!"

BigDaddy: xD

Sexy_Beast: A wiesz co było najlepsze?

Sexy_Beast: Szedł w tej masce przez pół Londynu

Sexy_Beast: Dobrze, że mnie wtedy z nim nie było

BigDaddy: Czekaj

BigDaddy: A mijał London Eye?