17 XII

860 113 1
                                    

Piątego dnia świąt, moja prawdziwa miłość dała mi...

Wielkie świąteczne przyjęcie.

- To będzie super!

- Myślałem, że nienawidzisz dużych imprez - Liam powiedział, gdy pomagał Louisowi dekorować dom. 

- Bo tak jest - skinął - ale zrobiłbym wszystko dla Harry'ego.

- To takie słodkie - uśmiechnął się. - Gdzie powiesić jemiołę? 

Louis stuknął się w policzek rozglądając się.

- Hm, co powiesz na przejście do jadalni? 

- Idealnie.

Louis i Liam przygotowali wszystko całkiem sprawnie i wszyscy goście pojawili się przed 18, zanim Harry wrócił z pracy. Gdy wreszcie się pojawił, doznał szoku na widok tylu ludzi w swoim domu. 

- O mój Boże, co tu się dzieje? - spytał rozglądając się. 

- Improwizowane przyjęcie - odpowiedział mu Zayn, wchodząc do pokoju. - Louis jest tam, czeka na ciebie. 

- On to zrobił? - Harry uśmiechnął się.

- Liam mu pomógł, ale tak, on to zaplanował - przytaknął. 

Harry przygryzł wargę i przeszedł przez tłum, by zobaczyć Louisa stojącego w przejściu prowadzącym do jadalni, a nad nim wisiała jemioła. 

- Lou.

- Cześć, Harry.

- Jesteś niemożliwy - uśmiechnął się. 

Louis zachichotał i wskazał na jemiołę.

- Zasady to zasady, panie Styles.

- Tak - zrobił krok w kierunku Louisa i pocałował go namiętnie. - Tak bardzo cię kocham. 

- Też cię kocham. Cieszysz się? 

- Jestem zachwycony - Harry stłumił śmiech. - Jesteś najsłodszym chłopakiem na świecie. 

Ponownie się pocałowali i wtedy przyjęcie naprawdę się rozpoczęło. Tak, było fajnie.




12 Days of Christmas // Larry // TłumaczenieWhere stories live. Discover now