X

8.3K 593 240
                                    

myśli Harry'ego

Dumbledore był nieobecny przez trzy tygodnie. Harry śledził nerwowo wszystkie wiadomości. Wkrótce znajdzie wiadomość o zwycięstwie Dumbledore'a nad Grindewaldem, to pewna, prawda? Lub o jego porażce...

Wreszcie wiadomości nadeszły. Nagłówek w Proroku Codziennym deklarował, niepoprawnie wielką czcionką: Grindewal w końcu pokonany. Serce Harry'ego zabiło szybciej. Więc Dubmledore był w stanie to zrobić, mimo wszystko. Poczuł przepinającą go ulgę, zmieszaną z podziwem raz, gdzieś na dnie serca, dziwną, sprzeczną z tym nutę smutku. Dumbledore był w stanie zabić tego, którego kochał...

Ale co to? Zdjęcie pod nagłówkiem okazujące spętanego mężczyznę, z burzą złotych loków i przerażeniem wypisanym na twarzy. Grindewald? Żywy?

Harry wczytał się szybko w artykuł poniżej zdjęcia, z sercem walącym mu w piersi:

Naoczni świadkowie zeznali, że najgroźniejszy mroczny czarodziej jakiego widział świat, Gellert Grindevald, którego ręce spowodowały tak wiele z ostatnich masowych mordów w całej Europie, został dzisiejszego ranka pokonany w spektakularnym pojedynku o wschodzie słońca w Starym Mieście w Pradze przez wielkiego czarodzieja Albusa Dumbledore'a. Dokładne szczegóły nie są jeszcze znane, ale w ciągu kilku kolejnych godzin napłyną kolejne raporty od naszego korespondenta w Pradze, którzy zbiera informację od tych, którzy obserwowali to dramatyczne wydarzenie. Grindewald jest obecnie przetrzymywany w areszcie, oczekując procesu za swe haniebne zbrodnie. W tym samym czasie otwierają się wrota przerażającego Nurmengardu, więzienia, które wybudował Grindewald, a czarodzieje na równi z mugolami znów mogą cieszyć się wolnością. Mieszkaniec Pragi, który był świadkiem pojedynku miedzy dwójką czarodziejów, pan G. Olem, zdradził naszej reporterce Aletcie Skeeter... (ciąg dalszy na stronach 3, 4, 5 i 17)

Harry oparł się o ścianę, pozwalając by wszystkie informacje do niego dotarły. Dumbledore pokonał Grindewalda. Znalazł sposób na ocalenie dziesiątek tysięcy niewinnych istnień, mierząc się z tym, które było dla niego najcenniejsze spośród nich wszystkich. Grindewal zostanie osądzony, ale przeżyje. Dumbledore nie został mordercą; była inna droga.

Inna droga... Te słowa odbijały się echem w jego umyśle. Czy możliwe, że istniała tez inna droga by pokonać Voldemorta?

Inna droga. Nie było innej drogi. Czuł jak jego serce, dusza i ciało wyją w bolesnej udręce na to uświadomienie, ale wiedział, że nie ma żadnej innej drogi na pokonanie Vodemorta. Jedynie morderstwo Grindwald mógł byś osądzony za swe czyny, ale Tom Riddle nie mógł, bo jego zbrodnie jeszcze nie miały miejsce. Jedyne sposób na powstrzymanie przyszłych mordów na jego rodzicach, Cedryku Diggorym, na zapobiegnięcie niezliczonym okrucieństwom Voldemorta i jego śmierciożerców, to powstrzymanie Toma od stania się Voldemortem. Zabicie go zanim skrzywdzi kogokolwiek...

Mogę skazać go na śmierć za zbrodnie których jeszcze nie dokonał? Stanie się potworem, ale wciąż jest niewinny. Skąd mam wiedzieć czy stanie się Voldemortem, którego pamiętam? Czy nie ma wybory? Z pewnością, jego wolna wola nie zniknie z powodu mojej podróży w przeszłość, prawda? Czy jest związany moimi wspomnieniami o dalekiej przyszłości Musi stać się potworem, tylko dlatego, że pamiętam jak się nim stał?

- Harry! - miękki głos chłopaka, który nie był jeszcze potworem zabrzmiał w jego uchy.

Tom! Harry nie potrafił spojrzeć mu w oczy Czemu zawsze myślę "Tom" gdy jest blisko? Czemu nie potrafię myśleć o nim jako o Voldemorcie? Voldemort. Zamordował moich rodziców, wciąż i wciąż próbował zabić mnie, torturował mnie, nawiedzał moje najmroczniejsze sny, siał terror i strach.

Harry Potter - Zaplątanie w czasieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz