1.2

17.7K 523 288
                                    

W mediach macie avatara Liama z chatu :-)

BigDaddy: Ale jak masz na imię?

Sexy_Beast: Teraz mogłabym wybrać losowe imię i ci je podać...

Sexy_Beast: Ma to jakiś sens?

BigDaddy: Czyli nie podasz mi swojego prawdziwego imienia?

Sexy_Beast: Liam, zdradzę ci pewien sekret, więc na chwilę uważnie mnie posłuchaj, ok?

BigDaddy:  Ale my piszemy, więc teoretycznie mogę jedynie uważnie się wczytać.

Sexy_Beast: Dobra, czytać! Mogę zacząć?

BigDaddy: Rządzisz się, lubię takie :-) Zawsze na końcu okazuje się, że to one są tymi największymi pieszczotami.

Sexy_Beast: Grrrrrr!

BigDaddy: Już się skupiam... Zaczynaj, bo moja uwaga jest mocno ograniczona czasowo.

Sexy_Beast: Zauważyłam już to parę wiadomości wcześniej... A co do tajemnicy... Na takich chatach 99.99% tego co usłyszysz jest kłamstwem!

BigDaddy: Czyli zakładając, że to prawda i ty właśnie skłamałaś, to znaczy, że cała wiadomość jest nieprawdą. Toż to paradoks!

Sexy_Beast: I całą twoją koncentrację szlag trafił -.-

BigDaddy: Heh, ale ja nie jestem, aż tak naiwny! Wiem, że tak naprawdę możesz być 58 letnim pedofilem.

Sexy_Beast: Widzę pewną wadę w twoim rozumowaniu, gdybym była starym, zboczonym dziadem, lubiącym małe dzieci, to niepisałabym z takim ciachem jak ty ^_^

BigDaddy: OMFG!!!! Właśnie nazwałaś mnie przystojnym i wstawiłaś pierwszą od paru wiadomości emoji :-o Jaram się jak Fretka Jeremiaszem :-P

Sexy_Beast: A ja jaram się jak Izabella Fineaszem!

BigDaddy; Jeju, toż to przeznaczenie. Ale ja się pytam skąd?

Sexy_Beast: Muszę oglądać to z młodszym rodzeństwem :-P

BigDaddy: Jak to musisz?! Myślałem, że jesteś fangirlem!

Sexy_Beast: Czytaj uważnie, nigdzie nie napisałam, że lubię tą bajkę...

BigDaddy: To boli :'(

Sexy_Beast: ... Ale nie napisałam też, że jej nie lubię. Pepe jest słodki <3

BigDaddy: Yeach! Obiecaj mi coś.

Sexy_Beast: Nigdy nie obiecuje, nie wiedząc czego dotyczy obietnica.

BigDaddy: Ale to żadna tajemnica (patrz jestę poete xD) Obiecaj, że dopóki będziemy ze sobą pisać nie okłamiesz mnie, ok?

Sexy_Beast: Uczciwie, mogę przysiąc, że nie usłyszysz ode mnie ani jednego kłamstwa, ale niektóre rzeczy... przemilcze

BigDaddy: Dzięki, choć za tyle :-)

Sexy_Beast: A tak propo, planujesz już kolejną naszą rozmowę, jeszcze zanim ta się zakończyła?

BigDaddy: Ejjjjj!!!!!! Mam super pomysł!

Sexy_Beast: Nie próbuj zmieniać tematu ;-)

BigDaddy: Sam wymyśle imię dla ciebie. Nie lubię, gdy jesteś taka bezosobowa :-/

Sexy_Beast: To miłe :-)

BigDaddy: Uroczyście więc nadaję ci imię Veronicka. Albowiem taka seksowna laska zasługuje na seksowne imię ;-)

Sexy_Beast: Naprawdę nie nadążam za twoim tokiem myślenia -.-

Sexy_Beast: Ale w sumie już to w tobie lubię ;-)

BigDaddy: Nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy :-D

Sexy_Beast: Dobra, ale teraz musimy coś dokończyć. Hej, jak masz na imię?

BigDaddy: Ale o co cho?

Sexy_Beast: -.- Tak bardzo irytujący. Pomyśl, to nie boli

BigDaddy: .........

BigDaddy: Aaaaaa! Jestem Liam ;-) A jak ty masz na imię?

Sexy_Beast: Możesz mówić do mnie Veronica :-)

Od następnego rozdziału poznacie jednego z chłopaków i jego przemyślenia na temat tej całej sytuacji.

Mam nadzieje, że opowiadanie wam się podoba, bo jest to moje pierwsze w takiej formie :-)

Do następnego ;-)



Cyber Sex || ZiamWhere stories live. Discover now