on

156 14 0
                                    

Wreszcie usłyszałam  najukochańszy dźwięk dla mych uszu. Dzwonek na przerwę. Yeaah. Wrzuciłam książki od geografii do plecaka i w rekordowym tempie opuściłam klasę. Szłam w stronę mojej szafki, gdy nagle wpadł na mnie jakiś chłopak. O nie, na pewno nie jakiś, najprzystojniejszy chłopak jakiego kiedykolwiek widziałam. Spojrzałam w górę i można powiedzieć, że prawie utonęłam w jego szmaragdowych oczach, przypatrywałam mu się przez mała chwilę, gdy chrząknął i wyburczał przeprosimy. Nie chcąc robić sobie więcej obciachu, opuściłam głowę, a on mnie szybko wyminął. Miał piękną męską twarz, o zaostrzonych kościach policzkowych, tylko  jego oczy wskazywały na jego dziwność, jakiś nie pasujący element. Ale gdy tak się zastanawiałam, że z pod rękawa prześwitywał szmaragdowy pobłysk... Ale na pewno mi się tylko wydawało. Gdy skończyłam tak rozmyślać zauważyłam że stoję cały czas w jednym miejscu. Potrząsnęłam lekko głową i ruszyłam prosto do domu, zapominając, że nawet nie wzięłam kurtki z szafki.

-------------------------------------------------------

Przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki, ale to dopiero początek :) postaram się w najbliższym czasie wstawić następny rozdział :) Buźki kochani

Ewsko ;)

Dzieci anioła (lustro)Where stories live. Discover now