01

3.4K 69 8
                                    

~Justyna~

Cześć. Jestem Justyna. Uwielbiam siatkowke.Zawodowo jesten chellderka jednego z najlepszych klubie na swiecie wBryzyli. Niestety skrecilam noge i zostałam (łagodnie mówiąc) zwolniona. Musialam wrócić po 4 latach nie obecnosci do rodzinnwgo domu w Bełchatowie. Mieszkala tam mama z tata i z bratem Michałem Winiarskim. Tak ten Michał Winiarski to moj starszy brat.

Mam na sb czarne krótkie spodenki i różwą,odblaskową dośc krótką bluzke(znaczy jak podniose rece do góry to widać troche brzuch,ale nie caly). na głowie mam kapelusz a na nosie prseciwsłoneczne okulary.Jest godzina 14. Za 15 min mamy byc na miejscu. Ma mnie odebrac Michał. Gdy otrzymalam już swoje bagaze (bylo ich troche) postanowilam wytaszczyc sie z nimi na swieze powiwtrze,majac nadzieje ze Michał tam był. Jakims cudem mi sie to udalo. Ale niestety michala jeszcze nie było.Załozyłam więc słuchawki na uszy i wczułam się w nią. Zaczelam tańczyć, zarazem zamykając oczy. Gdy skończyla sie piosenka,otworzyłan oczy i ku mojemu zdziwieniu wokoł mnoe stoji dosc duza grupka ludzi.Stoi,patrzy sie na mnoe i klaszecze. Zobaczylam, ze pod nogami lezy moj kapelusz (nawet niewidzualam kiedy mi spad), a wnim pieniadze. Strzeliłam buraka. Rozglądając się zauważyłam znajomą mi twarz.

- Michal! - wydarłam się, chyba najgłośniej jak potrafiłam i pobiegłam w jego strone rzucajac sie na niego i mocno go tulac.

- Zaraz mnie udusisz- powiedział po czym dodał - Nie wiedziałem, że tak wymiatasz. Z teskniłem się.

Teraz to on mnie przytulił,bardzo mocno. Po czym się uśmiechnełam.

- Jakie wymiatam? To nic,takie z nudów.- odrzekłam- Jedziemy?

- Jasne.Tylko jest jeden problem. - powiedział to tak poważnie, że aż sie przestraszylam. A on widzac moja mine dodal- Nie boj sie. Po prostu ja mam trening za jakies 30 min i jak na nim nie bede,albo sie spoznie to trener sie powaznie wkurzy.

- No i co w związku z tym? - nie rozumiem o co mu chodzi.

- Wiec,albo jedziesz ze mną na trening,albo autobusem. - Wyjaśnił.

Moja mina wygladala mniej wiecej tak "". Ja myślałam,że zaraz sie poloże w swoim łożku,bo jestem zmęczona, a tu nici.

- Jade z tobą. - odpowiedz byla pewna. Nigdy nie lubiłam jeździć autobusami, a on dobrze o tym wiedział.

- Tylko jeszcze musimy wstąpić po Mariusza i Bartka.

- Kto to? - zapytalam

- Koledzy.

Acha to wiele mi wyjaśnił. Wzieliśmy moje rzeczy i ledwo je upchneliśmy to bagażnika. Zostala mi tylko torebka, w której mialam telefon,portfel,kosmetyki, słuchawki itp.

Usiadlam z przodu. Rozmawialiśmy o naszym życiu jak nam sie wiedzie i wgl. Zatrzymalismy sie pod jakims blokiem i ktoś wsiadł do samochodu. Wiedzialam,ze to tych dwoje, o ktorych mówił misiek( tak na niego mowili wszyscy . Za to na mnie Tyśka.. Mi ani Miśkowi to nie przeszkadzało),ale ja tam sie nie odwracalam.

Gdy dojechalismy na miejsce wyszliśmy z auta i pokierowalismy sie do energia czy jakos tak sie to nazywalo. Było chłodno i Misiek pozyczył mi swoją bluze.. Załozyłam kaltur i szlam obok niego. Dalej nie patrzac na tamtych, bo jakos specjalnie mnie to nie interesowalo( oni tez na mnie nie patrzeli) Nic sie nie odzywalam, zreszta oni tez. Ale nie byli tez zdziwieni moja obecnoscia, Misiek musial ich uprzedzic cwaniaczek jeden.

Gdy weszlismy do budynku,Misiek zaprowadził mnie na trybuny,a pozniej dolaczyl do chlopakow i poszli dk szatni. Ja natomiast zalozylam sluchawki i właczylam tableta i zaczelam tam sprawdzac fb, instagtam itp.

~Bartek~

Weszliśmy do szatni.Zaczeliśmy się przebierać. Nagle Mario (Mariusz)

- Nieśmiała ta twoja siostra.

- No - odrzekł Michal.

- A ile ona wgl ma lat? Skad przyjechala? Ogólnie opowiedz o niej - powiedzialem.

Michal dlugo nie odpowiadał,a ku mojemu zaskoczeniu nie tylko ja czekałem na odpowiedz tylko cala SKRA.

- Jesli chcecie sie czegoś dowiedziec to do niej. Ja wam tylko powiem,że przyjechala z Brazyli, bo tam cheelderką tego najlepszefo klubu. -wkoncu odpowiedział.

Pozytywnie zaskoczyla mnie wypowiedz miśka. Mimo,ze dobrze jej dobrze nie znam i dobrze jej nie widzialem,sadze,ze bedzie sie mozna z nia zakolegowac.

Weszliśmy na sale i pierwsze co rzudziło mi sie w oczy to wlasniw ona. Ale najwyrazniej nie tylko mniw tak zaintrygowała,bo jak sojrzalem na chlopakow to wszyscy (no oprócz mnie i miśka, dovra ttlko oprocz miska) sie na nią patrzyli.

Byla naprawde ladna. Miala braząwe włosy siegające do ramion oraz jaśniejsze końcówki. Na uszach miala sluchawki a ubrana byla w zaduża ( z trzy razy ) bluze Miśka. Wygląda uroczo i słodko. Nagle obejrzala sie w nasza strone ..

____________________________________

Pierwszy rozdział za nami ! Haha.. Prosze o like! Wiele to dla mnie znaczy! ✌❤

Volleyball  Bartosz KurekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz