Teasing you is so much fun!

2.3K 198 77
                                    

Natsu leżał zdenerwowany na swoim starym materacu. I to był ten rodzaj zdenerwowania, którego chłopak prawie nigdy nie czuł. Jednak dobrze pamiętał to niezwykle nieprzyjemne zmęczenie i uczucie, że każda jego decyzja może zadecydować o istnieniu ludzkości... lub ostrego jedzenia. Kiedy ostatnio pytał swoich przyjaciół, co się z nim dzieje, nikt nie potrafił mu odpowiedzieć (poza Grey'em, ale zdanie "chyba się wypaliłeś, płomyczku" się nie liczy).

W jednej dłoni trzymał swojego smartfona, a w drugiej zeszyt, którego nie puszczał od chwili, kiedy trafił w jego ręce. Wpatrywał się pustym wzrokiem w czarny sufit swojego pokoju. Po wejściu do domu zamknął wszystkie okna, a potem zasłonił je czymkolwiek się dało - dzięki czemu siedział w całkowitych ciemnościach.

Nie widział, jak jego kot drapie czerwone ściany albo ciemne, drewniane meble - a nawet gdyby, nie miałoby to dla niego większego znaczenia. Nie miał pojęcia co ma robić; zadzwonić, napisać, leżeć i wpatrywać się w nicość... Wybrał najbezpieczniejsze i łatwiejsze wyjście.

Nie wiedząc czemu, czuł się, jakby był na jakimś polu bitwy. Bał się, że może oberwać w każdej chwili, więc czekał w schronie, a to zdecydowanie nie jest jego taktyka.

Westchnął głośno, po czym kliknął jeden z niewielu przycisków na swoim telefonie. Wpisał kod, by odblokować urządzenie i zupełnie go oślepiło. Jego ekran blokady był rysunkiem smoka na ciemnym tle, natomiast główna tapeta przedstawiała ogień. Nic ciekawego albo niespodziewanego. Gdy jego oczy przyzwyczaiły się do światła, Natsu zobaczył kilka powiadomień z facebook'a. Okazało się, że były to głównie zaproszenia od znajomych z klasy. I miał już wyłączać aplikację, gdy zobaczył:

Lucy Heartfilia wysłała Ci zaproszenie do grona znajomych.

Natsu poczuł jak poliki mu płoną. To wcale nie tak, że wcześniej żadna dziewczyna się nim nie interesowała. Chłopak był w sumie dość popularny w poprzedniej szkole, chociaż sam nigdy tego nie wiedział. Ta po prostu była inna... dziwna. Sposób w jaki się zachowywała nie był normalny, a spojrzenia, które posyłali jej ludzie go przerażały. Co ona im wszystkim zrobiła?

Nagle przypomniały mu się słowa białowłosej, która wcześniej zmieszała Lucy z błotem: "Nie mów, że trzymasz jej stronę. Nigdy nie słyszałeś o Lucy aka Szmacie Heartfiliii?". Wtedy to zdanie niesamowicie go wkurzyło i nie miał nawet czasu, żeby się nad nim zastanowić. Nie rozumiał, czemu ją tak przezywają, przecież jest dla niego taka miła. I tak oto w jego głowie pojawił się jej obraz, kiedy wpatrywała się w niebo na szkolnym dachu. W jej oczach nie było żadnego blasku, ale sama jej twarz była... smutna. A chłopakowi płonęły wnętrzności, gdy widział kogoś smutnego. Lucy aż nazbyt przypominała mu samego siebie.

Natsu pokręcił głową, by pozbyć się dręczących go myśli. Szybko kliknął przycisk 'przyjmij', a po kilku sekundach otrzymał pierwszą wiadomość:

Hej, Natsuu~ ^^

Hej, Lucy :D Coś się stało? - odpisał.

Nic wielkiego, chyba coś jest nie tak z moim telefonem >.<

Co takiego? Może mogę ci jakoś pomóc :/ - wysłał wiadomość zapominając zupełnie o swoich przemyśleniach. Naprawdę dawno nie pisał z ludźmi i starał się, by nie wyjść na idiotę.

Nie ma w nim twojego numeru ;-; - Jego twarz zrobiła się cała czerwona. To było jak atak z zaskoczenia. Kto by się spodziewał, że dziewczyna poznana kilka godzin temu będzie z nim flirtować. Jedyne, co udało mu się odpisać zaraz przed wyłączeniem aplikacji, było marne:

Do zobaczenia jutro!

Napisał to z wykrzyknikiem... Walnął się wewnętrzną częścią dłoni w czoło. Chyba jednak wyszedł na idiotę.

Sluty girlfriend of Popular boy / Nalu fanfiction plWhere stories live. Discover now