ProloG

22 1 1
                                        

Zamknął wypełnioną po brzegi walizkę, patrząc, na zdjęcie swojej uśmiechniętej matki. Następnie zerknął na swój pierścień i westchnął głęboko.

— Wszystko wziąłeś? — spytał, jego mały, czarny przyjaciel. Chłopak wyliczając w myślach wszystkie rzeczy, przebiegał wzrokiem po pokoju.

— Wydaje mi się, że tak. — odpowiedział.

— Rozmawiałeś z biedronką?

— Tak. — odpowiedział i schylił się, by spod łóżka wyjąć pudełko. W jego wnętrzu znajdował się album. Emily zawsze gdy znajdowała odrobinę czasu, przyklejała tam jego zdjęcia. Odkąd zniknęła, w albumie nie pojawiło się żadne nowe zdjęcie, a ostatnie wklejone zostało dzień przed tym. — Oby kiedyś ten album wypełniły zdjęcia, które będą wspomnieniem najlepszych momentów w moim życiu, Plagg.

Stworzenie podleciało do uchwyconego w dłoniach blondyna albumu i obejrzało zdjęcia.

— Ile miałeś wtedy lat? — spytał.

— Dwanaście. — wygiął usta w uśmiechu i przejechał delikatnie opuszkami palców po zdjęciu. Po pokoju rozległ się ogłosił stukania butów. Plagg natychmiast schował się za właścicielem.

— Adrien, musimy już wychodzić. — ogłosiła Nathalie, swoim profesjonalnym tonem głosu. Chłopak skinął głową i chwycił uchwyt swojej walizki. Uchylił delikatnie swoją koszulę, kiedy kobieta odwróciła się i odeszła, by Plagg mógł pod nią wlecieć.

Bene, ciao, adventura...

𝐓𝐡𝐨𝐮𝐬𝐚𝐧𝐝𝐬 𝐨𝐟 𝐟𝐞𝐚𝐭𝐡𝐞𝐫𝐬Donde viven las historias. Descúbrelo ahora