Marmur mnie wołający

2 1 0
                                    

W marmurze słychać wołanie cichutkie,

Głosy kamieni, co w ciszy wciąż tkwią.

Czyż nie słyszysz, jak w bezdźwięcznym szumie,

Marmur do siebie samotnika wciąga?


Oto stoję na skraju niebytu,

Ciało zbladłe, dusza zraniona tkwi.

Wokół cisza, a wewnątrz burza wypełniona,

Nuta desperacji - jak krzyk, co nie ucieknie.


A więc czy odrzucę to, co mi dano,

Czy wciąż będę tańczyć na krawędzi blasku?

Pytanie na milion odpowiedzi wabi,

Lecz ja - skamieniały, bezsilny w twarzy.


Czy wiesz, jak to jest, gdy marmur cię woła?

Czy słyszysz ten głos, co w duszy gra pieśń?

Oto marmur mnie woła, lecz ja odwracam się,

Odchodzę w stronę światła, gdzie życia blask się tka.

TOMIK POEZJI SCHIZOFRENICZNEJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz