Rozdział 7

11 8 0
                                    

Pov Mateusza

Podszedł do nas wysoki mężczyzna.
Jego włosy były krótkie w kolorze jasnego brązu.Postawione do góry jagby użyto żelu.Jego oczy były w kolorze niebieskiego połączonego z szarym.

-Przepraszam.Wiecie gdzie jest pokój nauczycielski?-Zapytał nieznajomy.

-Co pan jest nauczycielem czy kim?-Zapytała chamsko Dominika.

-Jestem nowym nauczycielem młoda damo-Rzekł dumnie mężczyzna.

-Przepraszamy za jej zachowanie-Przeprosił Kuba.

-Nic nie szkodzi-Zaśmiał się facet.

-Wygląda pan młodo.Ile ma pan lat?-Zapytała zainteresowana Karolina.

-26 i nie uczęszczałem do tej szkoły jak byłem młodszy-Powiedział z uśmiechem mężczyzna.

-Zapomniałem się przedstawić.Mam na imię Bartosz-Przedstawił się starszy.

-Miło nam pana poznać-Odpowiedziałem za ekipe.

-Czy ktoś na pana przypadkiem nie mówił Barto?-Spytała się Karolina wpatrując się w mężczyznę.

Po tym pytaniu wyraz twarzy Bartosza uległ natychmiastowemu zmienieniu.

-Skąd to wiecie?-Zapytał poważnie Bartosz.

-Dostaliśmy list od Profesora Fidosa w, którym było napisane żebyśmy się z Panem skontaktowali-Odpowiedziała Karola.

-Czyli jednak wszystko się potwierdziło-Westchnął zaniepokojony Barto.

-O co tak dokładnie chodzi?-Spytał się Michał.

-Wejdźmy do tamtej klasy aby nikt nas nie słyszał-Powiedział Barto wskazując palcem na sale w,której zawsze jest prowadzona lekcja historii magii.

Wszyscy weszliśmy do środka.Mężczyzna zamknął ostrożnie drzwi tak aby nie zbudzać niczyich podejrzeń.

-Więc ktoś łaskawie wytłumaczy nam to co tu się tak w ogóle dzieje?-Zapytała już wnerwiona Domi.

-Już spokojnie.Chodzi tu o legendę,która opowiada o Oczach Wieczność.Mówi się, że tam,gdzie promienie księżyca spotykają się z odcieniami nocy, wznosi się niezwykły grobowiec, ukryty przed wzrokiem żyjących. W jego wnętrzu czaji się klejnot zawierający potężną moc.Każda osoba, która sięgnęła po ten klejnot, stawała się opentana przez demona Zephyr'a-Tłumaczył Bartosz.

-Profesor Fidos ma jakiś związek z tą legendą?-Zapytała Karolina.

-Mówił mi o tym że znalazł w szafie swego ojca mape prowadzącą do grobowca.Prawdopodobnie dowiedzieli się że posiada mapę więc go porwali-Powiedział Bartosz analizując wszystko co powiedział.

-Pan myśli że za porwaniem może stać jakaś grupa-Dopytał się nie pewnie Kuba.

-Gdyby do była jedna osoba to by jej się nie udało uprowadzić Fidosa ponieważ jest on silny-Rzekł Barto wpatrując się na uczniów.

-Co robimy?!-Spytała poddenerwowana Dominika.

-Dam wam znać później bo muszę pogadać o tym z moim byłym chłopakiem Seroką-Rzekł Bartosz.

-Jest pan gejem?-Zdziwił się Rewuc.

-Tak.Masz z tym jakiś problem?-Barto spojrzał się poważnie na rudego chłopaka.

-Nie mam-Zaprzeczył Rewucki.

-Zrobimy więc tak że wy teraz pójdziecie normalnie na lekcję a po wszystkich lekcjach spotkamy się na treningu-Rzekł Bartosz.

-Jak coś to wozina będzie o tym poinformowana a wy tylko do niej przyjdziecie to was od razu wpuści do sali treningowej bo to będzie wszystko na nielegalne i mogą mnie za to zwolnić-Dodał z uśmiechem na twarzy mężczyzna.

-Pan jest tu nowy a więcej wierz niż połowa tu nauczycielów-Zdziwiłem się.

Barto wyjął z kieszeni telefon i gestem ręki wyprosił nas z klasy.Posłusznie wyszliśmy z niej.Poszliśmy nie pewnie na kolejne lekcje.

Magiczne Dziedzictwo Where stories live. Discover now