Rozdział 1

28 10 0
                                    

Do zamku przybyli nowi uczniowie.Każdy z nich wyróżniał się czymś lecz pewną czwórka dzieciaków, których aury miały coś w sobie tajemniczego.

-Czyli to nie jest Hogwart!-Brunetka krzyknęła piskliwym głosem tak że reszta uczniów spojrzała się na nich.Dziewczyna ta była średniego wzrostu a jej oczy były szarego odcienia.

-Nie krzycz-Warknęła stojąca obok dziewczyna, która była najwyższa z tej całej czwórki.Jej włosy były brązowe i spięte w coś w stylu koka a oczy były brązowego koloru.

-Uspokójcie się dziewczyny.Ludzie się na nas patrzą-Rzekła niska dziewczyna,która przyglądała się innym osobą.Owa dziewczyna miała krótkie proste brązowo-blond włosy a oczy były niebieski.

-Cicho tam córko Malfoya i Pottera-Wywróciła oczami szarooka.

-To że jestem do nich podobna to nic nie znaczy!-Wrzasnęła brązowo-blond włosa.

-Weź ta nie róbcie siary-Powiedział zażenowany brunet, którego oczy były w koloru niebieskiego.

-Nowi słychać was aż w męskiej toalecie-Podszedł do nich wysoki brunet z bródką.Jego oczy był szarego odcienia.

-Wygląda jak szczur-Szepnęła szarooka do trójki znajomych.

-Kim jesteś?-Zapytała brązowo-blond włosa.

-Co was to interesuje-Powiedział brunet z pogardą.

-Zachowujesz się gorzej niż kobieta-Zaśmiała się szarooka.

-To w końcu się przedstawisz-Rzekła brunetka w koku.

-Niech wam będzie.Jestem Jakub ale inni mówią na mnie Kuba-Westchną z rezygnacją.

-Tak ciężko było się przedstawić szczurze-Prychneła ze śmiechu szarooka.

-A weź spierdalaj-Kuba pokazał w stronę szarookej środkowy palec.

-Tylko się nie po płacz ważniaku -Wywróciła oczami szarooka.

-Wszyscy nowi uczniowie są proszeni na salę główną-Odezwał się damski głos, którego było słychać w całej szkole przez to że był w niej umieszczone głośniki.

-Dobra chodźmy-Zawołał niebieskooki.

Cała czwórka poszła w stronę głównej sali.Gdy weszli do niej zauważyli duże stare lustro,które stało na samym środku.Czuli na sobie wzrok nauczycielów,którzy byli w pomieszczeniu.

-Witajcie na ważnym dla nowych uczniów szkolnej ceremonii-Z nikąd pojawiła się niska kobieta, której włosy były krótko obcięte i czarne.

-Nazywam się Strzałkowska a to jest Zamkowa Szkoła Magii w Mosznie-
Przedstawiła się starsza kobieta.

-Będziecie po koleji podchodzić do lustra,które pokaże was w szatach jednego z czterech domu-Rzekła kobieta pokazując na owe lustro.

-Każdy dom ma inne kolory szat.
Dom ogników ma szaro-czerwono- pomarańczowe barwy.
Dom wodników ma szaro-niebiesko-
białe barwy.
Dom powietrzan ma szaro-biało-
czarne barwy.
Dom ziemian ma szaro-zielono-
brązowe barwy-Mówiła z uśmiechem na twarzy.

-Więc zacznijmy ceremonie!-Krzyknęła a kurtyny,które przykrywały loga domów spadły na podłogę zamku.

Po 30 minutach została tylko czwórka znajomych.

-Zapraszam panią Dominikę-Powiedziała starsza kobieta.

Szarooka podeszła bliżej lustra.Odbicie ukazało dziewczynę w szaro-zielono-brązowej szacie co oznaczało dom ziemian.

-Gratulacje należysz do Domu Ziemian-Za klaskała kobieta.

-Kolejną osobą jest Karolina-Dodała kobieta.

Brązowo-blond włosa podeszła do lustra.Odbicie ukazało dziewczynę w szaro-czerwono-pomarańczowej szacie co oznaczało dom ogników.

-Gratulacje należysz do Domu Ogników-Pogratulowała starsza.

-Kolejna to Gabrysia-Powiedziała nauczycielka.

Brunetka w koku podeszła do lustra.Odbicie ukazało dziewczynę w szaro-biało-czarnej szacie co oznaczało dom powietrzan.

-Gratulacje należysz do Domu Powietrzan-Uśmiechneła się radośnie.

-Zapraszam Mateuszu jest pan ostatni-Spojrzała się na chłopca.

Niebieskooki podszedł do lustra.Odbicie ukazało chłopaka w szaro-niebiesko-białej szacie co oznaczało dom wodników.

-Gratulacje należysz do Domu Wodników-Pogratulowała chłopakowi.

-Możecie teraz pójść do swoich pokojów i się rozpakować-Dodała nauczycielka.

Czwórka znajomych wyszła z sali.Staneli i spojrzeli na siebie nawzajem.

-Więc co robimy?-Zapytał Mateusz.

-Po prostu pójdźmy do pokojów rozpakować się a potem znów się spotkajmy-Zaproponowała Gabrysia.

-No dobrze-Zgodziła się pozostała trójka.

Znajomi pożegnali się i szybko pognali w stronę swoich pokoji.

Magiczne Dziedzictwo Where stories live. Discover now