Magiczne Dziedzictwo

Rozdział 3

Pov Mateusza

Weszliśmy do sali i zajeliśmy miejsca.
W połowe lekcji usłyszeliśmy męski głos z głośników.

-Mateusz,Dominika,Gabrysia,Karolina,Kuba,Damian,Michał, Oriana i Rewucki są proszeni do mojego gabinetu!-Rzekł mężczyzna.

-Tym razem nic nie odwaliliśmy-Zaprzeczyła Dominika.

-Idźcie Pan Fidos na was czeka-Rzekła Strzała.

Wyszliśmy z klasy i skierowaliśmy się w stronę gabinetu Pana Fidosa.

-Hej mam na imię Oriana-Podbiegła do mnie wysoka dziewczyna o krótkich brązowych włosach.Spojrzałem się na jej piękne brązowe oczy.

-Jestem Mateusz-Uśmiechnąłem się do niej.

-To jest Rewuc-Skazała palcem na rudego chłopaka i z piegami na twarzy.

-Miło mi-Przywitała się.

-Ci tam to?-Zapytała się.

-Oni to Dominika,Gabrysia i Karolina-Przedstawiłem ich.

-Hej-Dziewczyny powiedziały jednocześnie.

-Kuba co Ci się stało w rękę?-Zapytał niski brunet z bródką.

-Michał to długa historia-Westchnął.

-Czemu trzymasz Damiana za rękę?-Zapytał Kuba z uśmiechem na twarzy.

-Puszczaj moją rękę!-Krzyknął wysoki brunet zabierając swoją dłoń od Michała

Po chwili doszliśmy do gabinetu.
Zapukałem.

-Zapraszam-Powiedział za drzwiami Profesor.

Weszliśmy do środka.Zauważyłem wysokiego mężczyznę,którego włosy były krótkie i siwe.

-Co pan chciał?-Zapytała Oriana.

-Chciałem z wami porozmawiać na ważny dla wszystkich temat-Zaczął profesor.

-Jesteście jedynymi uczniami w tej szkole,którzy posiadają biologicznie moce-Mówił profesor.

-Czyli...-Dopytała się Gabrysia.

-Nie musicie mieć różdżki aby czarować-Powiedział wpatrując się na nas.

-Dla tego pan nas tu zawołał?-Spytał się Kuba.

-Nie tylko dlatego.Jest to bardzo skomplikowane-Westchnął pan Fidos.

-Może pan to jakoś nam to wyjaśnić?-Zapytałem.

-Opowiem wam wszystko tylko nie teraz.Mam wrażenie że ktoś nas obserwuje-Powiedział.

-Po lekcjach przyjdzie po was dwóch nauczycielów i przyprowadzą was do mnie.
A wtedy dokładnie porozmawiamy-Dodał.

Opuściliśmy gabinet i udaliśmy się na kolejną lekcję.