Rozdział 11

59 3 17
                                    

Adelaide

Promienie słońca które oświetlały moją twarz sprawiły że się obudziłam. Leżąc tak na łóżku myślałam nad dzisiejszym dniem. Pierwsza myśl która mnie uderzyła była taka że nie chce mi się nic. Czułam kompletną pustkę.

Przetarłam zaspane oczy po czym podjęłam się próby otworzenia ich. Wczorajszej nocy zapomniałam opuścić rolety w moim pokoju więc słońce miało łatwy dostęp do pomieszczenia.

Położyłam rękę na stoliku nocnym i o omacku szukałam na nim telefonu. Wyczułam urządzenie pod palcami i natychmiast za nie złapałam po czym spojrzałam na ekran. Była dziewiąta rano w sobotę. Chwila.

Dzisiejsza data dała mi do zrozumienia że dziś mój i Jaydena zakład miał zostać zrealizowany. Nie możliwe że ten czas tak szybko zleciał. Co jeżeli nie odezwę się do bruneta a on o tym zapomni? Tak to był mój plan. Nie odezwę się ani słowem o zakładzie.

Weszłam w instagrama by przeglądnąć relacje bądź nowe posty znajomych jak i popularnych osób które obserwuje. Nic ciekawego się nie działo więc weszłam e reels i oglądam naprawdę śmieszne filmiki. Śmiałam się sama do siebie aż brzuch mnie bolał. Moja mina zrzedła gdy przyszła do mnie wiadomość od Jaydena.

Jaden: Pamiętasz o naszym zakładzie?

Adelaide: Tak ;(

Jayden: Bądź gotowa na 16
Jayden: Proszę ubierz sie cieplej, jest dziś zimno
Jayden: Odbiorę cię jak coś ;)

Na szesnastą ? Co on chce ze mną robić i tak wczesnej porze? Stwierdziłam że mu nie odpisze. Mam jeszcze dużo czasu, jest dopiero dziesiąta. Wykręciłam numer do Tessy.

- Hej! - odezwał się głos mojej przyjaciółki w telefonie.

- No hej, co dziś porabiasz? - zapytałam

- Dziś w sumie nic

- Chciałabyś wyjść ze mną do galerii? - zapytałam

- O mój Boże, czekałam na ten moment aż się mnie zapytasz! Oczywiście że pójdę, o której?

- Hmmm... za pół godziny?

- Będę gotowa tylko możemy pojechać twoim autem? Mój wziął mój tata do przeglądu - powiedziała

- spoko, nie ma problemu - odpowiedziałam  po czym się rozłączyłam

Ubrałam na siebie czarne leginsy i bluzę a do tego sportowe buty. Po czym podeszłam do toaletki by zrobić lekki makijaż. Następnie udałam się do łazienki by umyć zęby.

Wzięłam kurtkę a w kieszeni schowałam gumy i kartę kredytową mojego taty która mi powierzył. Wyszłam z mojego pokoju a następnie zeszłam po schodach  na dół do wyjścia z domu. Na wjeździe stał mój samochód który otworzyłam kluczykiem. Wsiadłam do środka i następnie włączyłam silnik auta. Wyjechałam z podjazdu moim Czarnym Camaro i pojechałam w stronę domu Tessy.

~~~

Wraz z Tessa poszłyśmy do kawiarni by kupić kawę i zjeść jakieś ciastko. Ja wzięłam kawę na mleku migdałowym a Tessa kawę karmelową.

- Masz dzis jakieś plany na wieczór? Może byś my poszły na jakąś imprezę - powiedziała Tessa

Co mam jej powiedzieć? Nie, nie mogę bo wychodzę z Jaydenem? Nie ma opcji że powiem jej prawdę.

- Jadę z tatą do restauracji - odpowiedziałam

W rzeczywistości to kłamstwo było mega słabe. Prawie nigdy nie wychodziłam z ojcem do restauracji. Moja przyjaciółka o tym doskonale wiedziała lecz przytaknęła tylko na moją odpowiedź.

Race into love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz