10

10 2 12
                                    

Theo nie spał całą noc, przez to, że ciągle myślał o sytuacji z lodowiska. Próbował dzisiaj podejść do Akimiego by o tym porozmawiać jednak blondyn za każdym razem go ignorował. Gdy w końcu udało mu się złapać chłopaka, zamknął ich w pustej szatni.

-Mogę wiedzieć, dlaczego cały dzień mnie ignorujesz?

-Bo może nie chcę z tobą rozmawiać?

Odpowiedział chłodno, gdy Morozov odsunął się lekko od bruneta, co go lekko zaskoczyło.

-Chciałem tylko porozmawiać o tym co wydarzyło się wczoraj.

-Nic się nie wydarzyło. Nie mam zamiaru o tym rozmawiać, zapomnijmy o tym i tyle.

Słowa niebieskookiego coraz bardziej zaskakiwały Theodore'a. Chłopak nie przypominał swojej radosnej wersji z wczoraj. Był chłodny i zdystansowany w stronę Włocha.

-Akimi, o co ci do cholery chodzi? Myślałem, że-

Zanim hokeista mógł dokończyć swoje zdanie, niższy chłopak prychnął cicho, jakby to go bawiło.

-Co myślałeś, że się w tobie zakochałem? Bo jeśli tak to jesteś jeszcze większym idiotą niż myślałem, że już jesteś. Naprawdę myślałeś ze pokocham osobę, która bawiła się mną tylko dla zwycięstwa. Jesteś żałosny.

Powiedział łyżwiarz i zanim Theo mógł cokolwiek odpowiedzieć, blondyn wyszedł z szatni, zostawiając Ferrie'go samego.

Theo był żałosny. Zdawał sobie z tego sprawę. Ale najwyraźniej był głupcem, jeśli miał nadzieję, że ktoś będzie wstanie go pokochać.

Chłopak szybko opuścił szatnię, czując jak łzy zbierają mu się w oczach. Zamknął się w swoim pokoju, czując jak łzy spływały mu po policzkach. Cichy szloch wydobył się z ust bruneta, gdy usunął się na podłogę, obejmując swoimi ramionami, swoje kolana. Łzy spływały po jego twarzy, gdy po prostu pragnął schować się przed ludźmi.

Dlaczego zawsze musiał czuć więcej? Dlaczego do cholery chociaż raz nie mógł być naprawdę szczęśliwy?

Dlaczego nikt nie mógł go pokochać, gdy sam tego nie potrafił.

"The Ice Love"Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ