-Pomyślę.- Zaśmiałam się i wyszłam z pokoju a za mną chłopak.
Prawie padłam na zawał kiedy za drzwiami zobaczyłam naszą ekipę. W tym momencie schowałam się za Aronem a oni wybuchli śmiechem.
-Taka nieustraszona co.- Zaśmiał się Nathaniel.
-Co wy tu robicie?- Spytał Aron.
-Wczoraj wyszliśmy w nocy i was zamknęliśmy a dziś wróciliśmy.- Odparła Paula.
-Jest mój brat?- Zapytałam.
-Jeszcze nie.- Wzruszył ramionami James i zszedł po schodach prawie potykając się o buta. Już myślałam, że poleci a tu jednak nici.
Zeszłam po schodach a za mną usłyszałam małe łapki. Spojrzałam na kotka, który szedł za mną. Wyglądał uroczo.
Poszłam do kuchni i nalałam do szklanki wody, już chciałam się napić gdy usłyszałam krzyk Rosie.
-Zostaw to śmieciu?- Krzyknęła.
Wzięłam szklankę z wodą i poszłam do salonu, zobaczyłam Rosie kłócą się z Nathanielem o żelki, serio jak dzieci. James siedział na fotelu patrząc coś w telefonie. Paula i Aron obserwowali się kłócących.
-Czy wy jesteście normalni?- Spytałam. Kot podszedł do mojej nogi i zaczął się łasić.
-Ja jestem ona nie!- Warknął Nathaniel.
-Żadne z waszej dwójki nie jest normalne.- Przez te słowa Rosie spojrzała się na nią z szokiem, Nathaniel za to z miną mówiącą "odszczekaj to bo jak się wkurzę to będzie źle".
-Teraz to się zacznie.- Zaśmiałam się opierając o ścianę.
-Zacznie to się twój romans z Aronem.- Rzucił James, Aron już chciał odpowiadać.
-Nawet nie warz się odpowiadać, nic nie ma pomiędzy nami jasne.- Stwierdziłam.
-Podsumujmy, już się pocałowaliście. Razem spaliście w pokoju Arona i w twoim też Neila. To jest miłość.- Wytłumaczył Nathaniel przestając się kłócić z Rosie.
-Wkurzajcie mnie dalej a zaraz wam coś zrobię.- Syknęłam.
-Ktoś tu ma zły dzień.- Zaśmiała się Paula.
-Gdzie tam, mam zajebisty. Czemu waszej trójki nie ma w szkole?- Zapytałam.
-A czemu nie ma was?- Zapytał Aron.
-Bo tak nam się podoba.- Objaśniła Paula.
-A nas tam nie ma bo was nie ma.- Odparł James.
-Czemu tak?- Westchnęła Rosie jedząc ostatniego żelka.
-Bo kogo byśmy wkurzali.- Oznajmij Aron.
-Pamiętaj, że wiem gdzie jest sok. Możesz mieć go zaraz na głowie.- Zaśmiała się Paula na co przeszły mi wspomnienia z tego dnia.
Poszłam do kuchni i znalazłam jakiś pojemnik do którego dałam kawałki szynki, do drugiego nalałam wodę. Postawiłam na ziemię po czym kotek podszedł i zaczął jeść.
Wróciłam do moim zajebistych przyjaciół.
-Tym razem ci na to nie pozwolę.- Syknął Aron.
-Wąż się znalazł, zajebiście.- Rosie wybuchła śmiechem.
-Z kim ja się przyjaźnię.- Powiedziałam do siebie.
-Z najlepszymi.- Rzekła Paula.
-Nie wątpię.- Zakpił Aron.
YOU ARE READING
Sweet little secret
ActionTrzy najlepsze przyjaciółki mają podwójne życie, za dnia normalne uczennice w najlepszej szkole. W nocy królowe nielegalnych wyścigów. Ich świat zawala się kiedy w szkole pojawiają się ich wrogowie, ich pseudonimy w wyścigasz przestają być tajne...
Rozdział 13- Blizny pamiętają
Start from the beginning