Pov. Minho

- Hej ty!! - usłyszałem krzyk dobiegający zza moich pleców.

Nie wiedziałem kogo się spodziewać więc odszedłem kawałek szybkim krokiem i wtedy się odwróciłem. Kiedy ujrzałem chłopaka biegnącego w moją stronę ulżyło mi. To był tylko Han. Ale co on tutaj robi o tak późnej porze? Nie chce mi się z nim gadać. Ciekawe czemu po prostu mnie nie zignorował i nie poszedł dalej.

- MINHOOOOOOOOEE !! - wydarł się Jisung. W parku było już cicho i ciemno, i chodzili w nim głównie niezbyt ciekawi ludzie których krzyk Hana mógł zainteresować.

Przeklnąłem pod nosem i założyłem kaptur z cichą nadzieją że pomyśli że mnie z kimś pomylił, ale oczywiście moje marne starania poszły się..

- MAM CIE!! - poczułem ciężar rudowłosego na moim ramieniu, akurat tym na które upadłem, podczas dzisiejszej sprzeczki z ojcem.

Zabolało mnie, ugiąłem się pod jego ciężarem i po prostu zacisnąłem zęby.

pov. Jisung


Właśnie wracałem z długieeeego spaceru z moim piesekiem Bbamą. Musiałem przejść przez park, żeby nie spóźnić się na kolacje którą przygotowała moja mama. Jakbym się spóźnił, pewnie od razu zadzwoniła by na policje.

Szedłem skocznym krokiem po urokliwym chodniku w parku, co jakiś czas spoglądając na pieska, czy aby na pewno za mną nadąża. Bbama była już trochę zmęczona ale nadal przebierała swoimi białymi łapkami.

- czekaj.. - powiedziałem do Bbamy. Lubie rozmawiać ze zwierzętami tak samo jak z ludźmi.. Tak, wiem to trochę dziwne. - czy to może być Minho? - zapytałem się psa. - a chuj, raz się żyje. Bbama, chodź, chodź - zachęciłem pieska do biegnięcia za mną.

Jeżeli się pomyliłem to będę udawać chorego psychicznie czy coś.

- MINHOOOOOOOOEE!! - wydarłem się do niego kiedy zaczął szybciej iść w przeciwnym kierunku.

Dogoniłem go i skoczyłem na niego, a potem przez pół sekundy zamknąłem go w uścisku. Szatyn odwrócił się w moją stronę, na co się uśmiechnąłem. Nie pomyliłem go na szczęście z inną osobą.

- Hej, co tu robisz?? - zapytałem się.

Minho przez chwile nie odpowiedział. Przetarł swoją twarz rękawem bluzy, a potem w niego zakaszlał.

- Przeszedłem się na spacer - odpowiedział ze spuszczoną głową. - Czemu jesteś tu o tak późnej porze? Może ci ktoś zrobić krzyw- - wtedy Bbama złapała go za nogawkę.

- Polubiła cię - zaśmiałem się

- Właśnie widzę - parsknął i pogłaskał mojego psiaka

- W którą stronę idziesz?

- Właściwie w żadną

- Chcesz się ze mną przejść?

- Mogę..

Złapałem Lee za bluzę i obróciłem w kierunku chodnika którym szedłem chwile temu. Kiedy chciałem puścić jego rękaw, Minho złapał mnie za ten mój. Chciałem na niego spojrzeć, ale ten miał kaptur i nie mogłem zobaczyć całej jego twarzy. Szybkim ruchem zdjąłem go.

Minho odwrócił wzrok i nie chciał na mnie spojrzeć. Wyglądał na zakłopotanego, zestresowanego, i biła od niego niepewność.

- Min?

- tak? - nadal się nie obrócił

Zatrzymałem się, i chwyciłem jego podbródek żeby na mnie spojrzał. nie wiedziałem co jest przyczyną nie typowego zachowania mojego przyjaciela.

I'll wait for u // minsungWhere stories live. Discover now