przesadziłem

79 3 1
                                    


Hyunjin

Godzina 20:24






Nadal wszyscy tańczyli, ale już po chwili każdy usiadł do swoich stołów. Hyunjin gładził udo pieguska, aby go uspokoić od tego co sprawiło jego płacz, mimo że nadal mu nie powiedział co się stało wydawał się uspokajać. Nikt nie pytał o łzy na jego policzkach, każdy wiedział że nie wyciągnie z niego informacji jeśli sam nie przyjdzie i się nimi nie podzieli.

Wszyscy jedli w spokoju puki nie podszedł do nich pewien chłopak. Miał długie niebieskie włosy, prawie do obojczyków, ciemne oczy, które przypominały lisi kształt i pulchne usta które uśmiechały się przerażająco

- Hejka, mogę prosić? - spojrzał na zmęczonego Hyunjina który od razu skierował wzrok na pieguska prosząc o nieme pozwolenie, nie był pewien czy może zostawić go w takim stanie - Nie przejmuj się nim, to zajmie tylko pięć minut

Nie posłuchał go i czekał na znak od blondyna, gdy potwierdził skinieniem głowy wstał i udał się za niebisko-włosym. Nie bał się gdzie może go zabrać, dobrze wiedział, że w każdym pomieszczeniu są kamery pilnujące wszystkie ruchy w razie gdyby miało komuś się coś stać. Szli długim korytarzem puki chłopak przed nim nie zatrzymał się i odwrócił w jego stronę, wyższy miał wrażenie, że dziwna iskra w jego oczach migała mu, ale mogło mu się tylko wydać

- Więc jak masz na imię? - zapytał nie będąc pewien na jaki temat chłopak chciał gadać, wolał upewnić się z kim ma do czynienia

- Nie zdradzę ci tego od razu, nie jestem tu jednym z was... Jestem raczej.. Od zewnątrz - uśmiechnął się patrząc mu prosto w oczy - Ale nie o tym mowa, mam dla ciebie nie głupią propozycję, może nawet i taką o jakiej nigdy nie myślałeś

Można powiedzieć że po plecach Hyunjina przeszedł dziwny dreszcz, nie był pewien co ma chłopak na myśli, mógł być równie dobrze jakimś psychofanem, który chce mu zrobić krzywdę. Musiał być ostrożny w tym co mówi i co robi, aby nie pokazać za bardzo swoich emocji, był dobry w graniu na czas, ale nie wiedział z kim ma doczynienia więc wolał nie ryzykować i czekał na kontynuację

- Ah widocznie cię zaskoczyłem czyż nie? Mogę ci to wyjaśnić ale dopiero za jakiś czas, nie będę ryzykował drugiej par uszy, ale uwierz mi, warto... To może uratować nie tylko ciebie - chłopak podał do reki czarno-okiego małą karteczkę i odszedł w nieznanym mu kierunku.




___________________________________________

Felix



Godzina 20:41




Blond-włosy zaczął się martwić o przyjaciela, nie wiedział z kim poszedł i po co tak naprawdę miał z nim iść. Zapytał resztę stray kids czy przypadkiem nie kojarzą tego gościa ale żaden z nich nie miał pojęcia kim on jest.

Po chwili męczenia się z myślami obok Felixa usiadł blady Hyunjin. Piegus od razu złapał go za rękę i pogładził ją kciukiem starając się odciągnąć chłopaka od natarczywych myśli, chciał się już odezwać jednak ubiegł go w tym

- Wybacz że tak długo, jak się czujesz? - zapytał rozczulony czarno-oki i uśmiechał się sztucznie

- Nie najlepiej gdy odszedłeś, co się stało? Znasz tego kolesia? - blondyn od razu zalał go falą pytań czekając niespokojnie na odpowiedź

- Spokojnie, to nic takiego, stary znajomy i tyle, chciał tylko pogadać

- Hyunjin... Jesteś cały blady, poważnie się martwię - piegusek zmarszczył brwi i spojrzał na niego, miał wrażenie że zaraz znowu się rozpłaczę

- Nie masz o co skarbie, wszystko jest w jak najlepszym porządku - jego uśmiech nadal nie schodził z twarzy ale oczy pokazywały strach.. Strach którego Felix nigdy nie widział w jego oczach




______________________•



Hyunjin

Godzina 22:07




Przez całą podróż do domu wzrok Hyunjin był utkwiony w tej samej karteczce, miał wrażenie że rozerwie ją na strzępy gdy jeszcze raz na nią spojrzy. Był gotowy strzelić se w łeb że zgodził się pójść za tym chłopakiem, żałował też sprawdzenia karteczki którą dostał.

Gdy wszyscy weszli do domu czarno-oki poszedł od razu pod prysznic, chcąc zdjąć z siebie cały brud i myśli które go prześladowały przez ostatnie dwie godziny. W pewnym momencie usiadł pod kabiną i zaczął płakać, tak głośno płakać że dusił się własnymi łzami, łzami które musiały uciec

W głowie przewijał jeszcze raz napisy na karteczce

"wiemy co zrobiłeś sześć lat temu, jeśli nie chcesz by sprawa wyszła na jaw i inni się o tym dowiedzieli, zadzwoń"



Gdy wstał od razu wytarł się o ręcznik zawieszony obok i owinął go sobie wokół pasa, wziął do ręki telefon i od razu zadzwonił pod ten numer

-Myślę że...










Hej, witam po długiej nieobecności, muszę was Poinformować że poprzednie rozdziały ulegną lekkiej zmianie, więc jeśli chcecie wczuć się bardziej w fabułę polecam przeczytać od nowa. Nie zmieni się za wiele ale stwierdziłam że lepiej będzie jeśli zmienię co nieco, wiadomo będzie jeszcze robiona korekta, ale tym się zajmę na końcu, wolała bym skupić się na fabule. Następnym razem postaram się zrobić dłuższy rozdział <3







Ai ajuns la finalul capitolelor publicate.

⏰ Ultima actualizare: Feb 12 ⏰

Adaugă această povestire la Biblioteca ta pentru a primi notificări despre capitolele noi!

Obsesja | Hyunlix Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum