- Nie.

- [Y/N]! - usłyszałam za sobą.

Odwróciłam się w tamtą stronę, ujrzałam ledwo trzymającego się Hoseoka na nogach.

- Hoseok! - krzyknęłam również zadowolona.

- Nie widziałem cię - zarzucił rękę na moje ramię.

- Nie biorę udziału w imprezie, przyszłam tylko po to - wskazałam na chrupki, które trzymał Yoongi - A on nie chce mi dać!

- Jaki on? Ja mam imię - Yoongi się oburzył.

- On? - zaśmiał się Hobi - Twój przyjaciel.

- Taki przyjaciel ze mnie, a nie powitała mnie na imprezie.

- Nie? Zaraz zwymiotuję.

Hoseok zakrył buzię i ruszył w stronę łazienki. Wykorzystałam moment chwytając paczkę w ręce i ruszyłam biegiem w stronę pokoju. Nie spodziewałam się ujrzeć chłopaka, którego starałam się unikać. Wybiegłam w jego ramiona.

- Uciekasz przede mną? - Nate przytulił mnie - Tak jak uciekłaś po naszej wspólnej nocy?

- Nate - zaśmiałam się nerwowo - Co tu robisz?

-  Dani mnie zaprosiła, przekonała mnie tym że będziesz - uśmiechnął się.

Nate był przystojnym chłopakiem, ale zachowywał się jakby nie miał mózgu. Myślał że każda na niego leci, ale ja tego nie robiłam.

- Daj spokój.

- Przywitaj się ze mną jak należy.

Złapał za moje poliki, nie zdążyłam zareagować. Poczułam jak usta chłopaka atakują moje, brakowało mi powietrza i delikatnie uderzałam chłopaka.

- Ej, ej, ej.. - Yoongi pociągnął mnie w swoją stronę - Bo ją połkniesz kolego.

- Ugh.. dzięki - złapałam za ramię przyjaciela.

- Znamy się? - Yoongi wyciągnął rękę w stronę chłopaka - Yoongi.

- Nate - uścisnął dłoń chłopaka - Chłopak tej o to piękności.

Wskazał na mnie, a ja wywróciłam oczami.

- Mówiłam Ci już coś. To była jednorazowa przygoda.

- Nie dla mnie - puścił oczko.

- O błagam cię.

- Chłopak? - Yoongi spojrzał na mnie pytającym wzrokiem - Chłopak?

- To nie jest mój chłopak - tupnęłam nogą - Ughh dajcie mi spokój!

Popchnęłam Natea i weszłam do pokoju, od razu go zamykając od środka. Nie chciałam mieć tutaj niespodziewanych gości.
Byłam wściekła!
Ten bezmózgi chłop chciał mnie udusić!
Jakby to wyglądało w moim akcie zgonu..
Powód śmierci.. śmierć przez pocałunek.

Wyprostowałam się na łóżku, gdy muzyka została wyłączona.
W końcu upragniony koniec imprezy.

- [Y/N] - usłyszałam głos dziewczyny.

- No? - wyszłam z pokoju.

- Jesteś wspaniała - rzuciła się na mnie - Yoongi ma taką wspaniałą przyjaciółkę! Dziękuję że o niego dbasz!

Zdziwiłam się, dziewczyna nie należała do tych wylewnych. Ucałowała mnie w polik i zniknęła w łazience.

Okej. To było dziwne.

- Ja też chcę - Yoongi przytulił mnie od tyłu.

- Yoongas - zaśmiałam się - Jesteś pijany.

- Jestem? - kołysał naszymi ciałami na boki - I co?

- To, że się przytulasz.

- Dwa lata tego nie robiłem. Tęskniłaś za mną?

- Troszkę.

- Troszkę dużo czy troszkę mało?

- Troszkę dużo.

- Ooo - odwrócił mnie w swoją stronę i przytulił - Ja troszkę mało.

- Świnia- zaśmiałam się - Impreza udana?

- Nie, wolałbym posiedzieć i porozmawiać bez hałasu.

- Twoja dziewczyna podjęła decyzję, nie mogłeś odmówić.

- No nie, ale będę miał nagrodę.

- He? - spojrzałam na niego - Jaką?

- Nie podsłuchuj dzisiaj - zaśmiał się.

Odepchnęłam chłopaka od siebie, wiedziałam o czym mówi.

- Umyj tylko usta rano.

- No wiesz ty co. Jak możesz?

- Ohhh - dotknęłam jego ust - Czy to ślina?

Złapał moją rękę i spojrzał na mnie.

- To dziwne bo jestem teraz z tobą. Jak mogę się ślinić na ciebie? - oblizał usta.

- Yoongi! - Dani krzyknęła z łazienki.

- To moja chwila - zaśmiał się - Nie podsłuchuj.

- Idź już.

- Do jutra princesko.

Ucałował moje czoło i tak jak Dani zniknął w łazience.

Dobrze mieć go w końcu bliżej siebie.

~~~~~~~

• Always You • / Min YoongiWhere stories live. Discover now