#45 [18+]

539 43 11
                                    


- to chcesz czy nie?

- no przecież mówię , że chce ale czemu tak nagle?

- to już nie twój interes, ciesz się ,że daje ci czas z wnukiem spędzić.

- tch..

- zabierzesz go z sobą po kolacji?

- no dobrze..

- to do zobaczenia.- wyszedłem z gabinetu matki zmierzając w kierunku mojego i Izuku pokoju.

Wszedłem do środka rozglądając się po sypialni jednak nigdzie nie było śladu po zielonowłosej omedze. Dopiero po chwili usłyszałem cichy słodki śmiech dobiegający z pokoju naszego synka.

Przechodząc do drugiego pokoju zauważyłem omegę a raczej dwie.. siedzące na specjalnej macie z Yutą.

- gdzie byłeś? - Izuku odwrócił się w moją stronę czym zwrócił też uwagę brunetki.

- musiałem porozmawiać z mamą.

- oh? Co chciała?

- bardziej to ja chciałem, ale to ci potem powiem

- okej..- spojrzał na mnie podejrzliwie - siadasz z nami?

- właściwe to ja już będę się zbierać obiecałam,że z Toga pomożemy w bibliotece. To do zobaczenia Izu

- bye bye

Usiadłem obok męża a ten położył głowę na moje ramię.

- teraz mi powiesz?

- nie .. powiem ci po kolacji.

- czemu akurat wtedy?

- bo tylko wtedy będzie miało sens.

- hm..

- ty już nie bądź taki ciekawski

* Izuku pov *

Nie ukrywam ciekawiło mnie o co chodzi ale poczekam do tej kolacji. Niech mu będzie.

Wstałem z maty podnosząc z sobą Yute. - czy ja mam się z tobą stawić na tych waszych obradach jutro?

- hm? A ym nie , nie musisz. Możesz w tym czasie zająć się sprawą od omeg z królestwa. Nie do końca się w to wczytywałem ale pisano coś o tabletkach i takie tam

- huh.. no dobrze.. spojrzę na to.

Nagle po pokoju rozległo się pukanie do drzwi więc podszedłem do nich i otowrzyłem jedna ręką a w drugiej trzymałem Yute.

- o hej Kirishima! Do Katsukiego?

- nie koniecznie.. ja do ciebie.

- do mnie?

- mhm - zza pleców wyciągnął list i podał mi go.

- dla mnie..?

- tak. Nie wiem od kogo dokładnie ale przyniósła go straż z królestwa Todorokich.

- a to ciekawe.. dziękuję.

- do usług, do zobaczenia.

Pomachałem mu po czym zamknąłem drzwi i poprawiłem sobie malucha na rękach.

- Katsuki.

- co chciał?

- doręczył mi list. Przejmiesz go na chwilę, proszę. - podałem mu chłopca po czy usiadłem na fotelu otwierając list sprawdzając zawartość.

- od kogo?

- em.. Sero..

- Sero? To nie ta omega Shoto?

~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz