Po 30 minutach jak pizzeria została zamknięta, ja I Claudia wyszłyśmy ze schowka. Byłam podekscytowana tą nocą

-Dobra, teraz tylko trzeba się upewnić że jesteśmy same- powiedziałam szeptem na wszelki wypadek

Wzięłam Claudie za rękę i poszłam z nią sprawdzić pokój nocnego stróża. Pokój był pusty

-Chcesz popatrzeć przez kamery czy wszystko jest okej? - odpaliłam kamery kiedy o to pytałam
-Chyba  nie powinnyśmy tego dotykać- Claudia powiedziała szeptem, nie pewna moich czynów
-Kto nas powstrzyma? Moja babcia?-zażartowałam co spowodowało jedynie pokręceniem głowy Claudi
-Żartowanie ze zmarłych nie jest fajne
-Ale nikt mi tego nie zabroni

Popatrzyłam w kamery i poklikałam przyciski. Obraz był na główną scenę. Wszystkie roboty stały nieruchomo. Scena Foxy'iego była zasłonięta

-Chodźmy zobaczyć Foxy'iego...Albo do arkadii
-Może lepiej poprostu do automatów? Nie chce się być w pobliżu tych robotów
-No niech Ci już będzie, marudo - przewróciłam oczami

Poszłyśmy do automatów, będąc przy tym ostrożne aby nie wydać dźwięku. Claudia prosiła, więc starałam się chodzić po cichu. Jak byłyśmy przy automatach byłam tak cachwycona że podeszłam to najbardziej oddalonego i zaczęłam grać, zapominając że Claudia została w tyle.

-Ola?

Usłyszałam ją ale zignorowałam będąc wciągnięta w granie. Znudziło mi się to po dwóch rundach. Poszłam po Claudie.

-Możemy iść do Foxy'iego? Nude są te gry
-Ja tu zostanę, ale ty możesz iść-powiedziała mi to jak grała na swoim ulubionym automacie

Trochę się zirytowałam ale poszłam sama zobaczyć Foxy'iego. Odsłoniłam jego kurtynę in weszłam na scenę bo nie miał kto mnie powstrzymać. Chciałam go dotknąć, ale chyba przypadkiem go uruchomiłam ponieważ jego hak rozciął mi trochę policzek do krwi

Dosunęłam się trochę od niego

-To bolało- byłam obrażona na robota za to, ale po chwili mi przeszło

-Chyba nie jest to najgorsze. Ciekawe co jeszcze możesz zrobić z tym hakiem

Po 4 minutach podziwiania go wróciłam do automatów. Poszłam na inny ponieważ poprzedni był nudny

Po 2 minutach ułyszałam jakieś ciężkie kroki co było nieco dziwne. Odeszłam od automatu i poszłam zobaczyć co wydaje ten dźwięk. Bonnie zszedł że sceny. Zastygłam jak na niego patrzyłam przez dobre 5 minut.

Po 5 minutach otrząsnęłam się i zaczęłam szukać Claudi. Jak ją znalazłam, siedziała cicho obok jej ulubionego automatu

-Claudia...chyba mamy problem. Mów szeptem- Powiedziałam szeptem trochę zmartwiona tym że może nas usłyszeć
-O co chodzi? I czemu masz rozcięty policzek- też szepnęła bojąc się tego co mam zamiar powiedzieć
-Widziałam jak Bonnie się rusza, i Foxy się ruszył jak u niego byłam

Claudia wyglądała jakby miała dostać ataku paniki. Usłyszałyśmy inne ciężkie kroki. Bardziej metalowe. Tylko Foxy mógłby takie dźwięki wydawać z chodzenia. Myślałam że to ja go włączyłam ale już nie byłam tego pewna.

Wyjrzałam za automaty i zobaczyłam jak idą w stronę schowka i  pokoju nocnego stróża

-Chyba jesteśmy bezpieczne za automatami

Spojrzałam na Claudie i widziałam jak panikuje. Nie wiedziałam co zrobić więc poklepałam ją po głowie. Wyglądałam co jakiś czas aby sprawdzić gdzie są roboty.

-Nasze rzeczy wciąż są w schowku.
-....potrzebuję mojego plecaka- Claudia powiedziała szeptem z drżącym głosem

Wzięłam głęboki oddech

-Zaraz wrócę

Claudia złapała mnie za rękę nie chcąc być sama

-Będzie dobrze. Lepiej abym poszła po twój plecak niż żebyś cały czas panikowała. Zaraz wrócę z naszymi rzeczami

Poszłam po cichu do głównej sali chowając się za stołami. Nie wiem czemu ale czułam się jak ninja. Widziałam jak Bonnie wraca. Zatrzymałam się trochę przerażona, bo w końcu to jest robot a ja tylko 10 letnie dziecko.

Na szczęście nie zauważył mnie więc szybko ruszyłam do schowka. Weszłam do środka i Wzięłam wszystkie nasze rzeczy. Zapomniałam że Foxy był w ruchu.

Wyszłam że schowka i jak wracałam spotkałam Foxy'iego. Zrobiłam 3 kroki w tył a on zamachnął się i trafił mnie w lewe oko. Pisnęłam i jak najszybciej mogłam wróciłam do Claudi. Biegłam szybciej niż kiedykolwiek.

Kiedy byłam w Arkadii, spojrzałam czy przypadkiem reszta się nie ruszyła. Na nasze szczęście Bonnie i Foxy wrócili na  swoje miejsca.

Poszłam do Claudi a ona spanikowała kiedy zobaczyła moje oko

-Mam nasze rzeczy- szepnęłam ignorując krwawiące oko
-Twoje oko-krzyknęła w szepcie
-Hm? A tam. Zawsze chciałam być ślepa na jedno oko. Fajnie wygląda co nie?- byłam dziwnie zafascynowana stratą oka

Claudia nie odpowiedziała i poprostu wzięła swoje rzeczy. Wzięłam zegarek z swojego plecaczka. Była 1 w nocy

fnaf fanfikWhere stories live. Discover now