- Coś Ci się nie podoba ? - zajęli miejsca na przeciwko mnie.

- Wszystko okej - pokręciłam głową.

Kelner przyniósł moje frytki, a Dani sernik.

- A dla mnie co jest? - odezwał się chłopak.

Yoongi spojrzał na moje frytki, wiedziałam czym to grozi. Wzięłam tackę z moją porcją przysuwając bliżej siebie.

- To co sobie zamówisz - odpowiedziałam.

- Podziel się ze mną - wyciągnął dłoń do moich frytek.

- Zgłupiałeś - zatrzymałam jego dłoń - Zamów sobie.

- Ale [Y/N]..

- Zamówię ci -Dani ucałowała chłopaka i ruszyła zamówić porcje dla niego.

Yoongi z uśmiechem obserwował dziewczynę, aż nie zniknie za drzwiami lokalu. Mało się tym interesowałam, bo zapychałam się swoją porcją.

- Szczędzisz mi jedzenia? - spojrzał na mnie.

- Nie.

- Nie? To co to miało znaczyć?

- Nie chce by ten tłuszcz wpłynął na twoją figurę, wiesz... dobrze wyglądasz po wojsku.

- Tu nie o moją figurę chodzi - wyrwał mi tackę i przesunął na środek stołu - Ale ty też wyglądasz niczego sobie.

Puścił mi oczko, a ja spojrzałam z niesmakiem na niego.

- Te teksty na mnie nie działają.

Oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

- Cokolwiek. Jak ci się żyło bez współlokatora? - wsadził sobie frytki do buzi.

- Ugh.. nie było źle, ale Jin przesadzał z gotowaniem. Co drugi dzień przychodził i gotował dla mnie, a na churrosy z sosem czekoladowy nie mogę patrzeć przez Hoseoka.

- Dbali o ciebie - zaśmiał się - Nie narzekaj.

- Oh.. ja nie narzekam, to miłe z ich strony i doceniam, ale ile można jeść w kółko tego samego.

- Ponoć z alkoholem nie oszczędzałaś się - upił łyka mojej kawy.

- To akurat prawda, Jungkook i Jimin są jak dupy bez dna. Co mam Ci mówić, pewnie wszystko wiesz.

- Mam wrażenie, że zaczęłaś korzystać z życia.

- Zaczęłam częściej gdzieś wychodzić - poprawiłam go.

- I przez wyjścia poznałaś nie jakiego.. poczekaj - zerknął w telefon.

Wytrzeszczyłam oczy, myślałam że wylecą mi, gdy usłyszałam co chcę powiedzieć.

- Nic nie mów - zaśmiałam się nerwowo - To był przypadek.

- Przypadkiem wylądowałaś w łóżku z chłopakiem?

- Tak.. właśnie tak.

Dziękowałam Bogu, że Dani postanowiła się w tym momencie zjawić. Nie chciałam słyszeć głupich pytań ze strony Yoongiego, mimo że mnie nie ominą.

- Podziwiam cię - spojrzałam na dziewczynę - W życiu bym nie ruszyła mu się po jedzenie.

- Zakochasz się, to będziesz na każde zawołanie chłopaka [Y/N].

- Chłopak z nią będzie miał przejebane - stwierdził Yoongi - Przynajmniej raz w tygodniu będzie musiał lecieć po nowy garnek.

- Dlaczego? - zapytała dziewczyna ze śmiechem.

- Bo wstawia jedzenie, a później siada i ogląda te swoje pierdoły do momentu, aż nie poczuje że coś się pali.

Pokręciłam głową i z wymuszonym uśmiechem spojrzałam na dziewczynę.

- Zabierz go dzisiaj do siebie, bo nie przeżyje jutra.

- Bardzo bym chciała, ale nie poinformowałam cię, że mamy u was imprezę na powitanie Yoongiego.

Poczułam się jakbym została oblana wiadrem z wodą.

Impreza.

Impreza u nas.

- Wrócił twój przyjaciel - Yoongi mnie klepnął w dłoń - Koniec seksowania się z chłopakiem gdzie popadnie [Y/N].

Jęknęłam zażenowana słowami przyjaciela.

Mój spokój został zaburzony.

~~~~~~~

Witam w pierwszym rozdziale nowej książki! ♡

Witam w pierwszym rozdziale nowej książki! ♡

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
• Always You • / Min YoongiWhere stories live. Discover now