zawinąłem swój słoik w folię bombelkowa a potem zawinąłem kocem, taśmą i dałem do pudła, które znalazłem w garażu. Inez miała bardzo podobny pomysł tylko swój koc wsadziła do plastikowego pudełka.

"Uwaga minęło 10 minut, WOJNA!" krzyknęła Hania a ja odrazu pobiegłem do Inez.

"Nie nie nie odsuń się." powiedziała śmiejąc się uciekając na dwór. Zaczęliśmy się tak ganiać i rzucać jakimiś randomowymi rzeczami pod ręką i walić w swoje pudła czy nimi rzucać jak mieliśmy okazję. Czułem na sobie wzrok dwóch osób. Z daleka widziałem Aarona ze Świeżym, którzy dali sobie porozumiewawczy wzrok. Odcinek trwał długo a wręcz do 17.00 kiedy go w końcu zakończyliśmy.

Przed nagrywkami postanowiliśmy wszyscy pojechać na wspólny obiad gdzie dołączyli już do nas reszta ekipy 4CREW oraz Karol z Werka. Poszedłem do swojego pokoju się ogarnąć kiedy ponownie w dzisiejszym dniu usłyszałem pukanie do drzwi. Jednak osoba która weszła, nie czekała aż dam znać tylko odrazu wparowała zamykając na klucz drzwi za sobą.

"Kostusiu kochany. Jak tam u ciebie mój ulubiony chłopcze." powiedział z uśmiechem Aaron. Matko jedyna co ja znowu zrobiłem.

"Wspaniale Aaron dziękuję że pytasz. A u ciebie kochany?" spytałem.

"Wyśmienicie. Jak z Inez?" spytał.

"Wiedziałem, że o to spytasz. W porządku." odpowiedziałem na co się uśmiechnął.

"No i takiej odpowiedzi oczekiwałem. Ktoś jeszcze oprócz mnie i Flory wie o tym wszystkim?" spytał z ciekawością.

"Hania. I tak ma zostać." odpowiedziałem na co pokiwał głowa.

"Się rozumie. Ubieraj się i jedziemy. Czeka cię jeszcze dużo rozmów z gorylami a więc ostrzegam cie wcześniej abyś się przygotował psychicznie. A i nie mów nic Faustynie. Skubana nadal szpieguje." odpowiedział i wyszedł. Matko jedyna.

Jechałem razem ze Świeżym i Hania, którzy prowadzili ze sobą rozmowę a ja siedziałem z tyłu myśląc o rozmowie z Hanią. Jedyne co mogę zrobić to aktualnie skupić się na jak najlepszym spędzaniu czasu z Inez.

Po zjedzonym obiedzie, Inez jako pierwsza się pożegnała gdyż musiała iść jeszcze do toalety. My wyszliśmy przed restaurację i nawzajem się żegnaliśmy. Hania i Świeży kierowali się do swojego auta a ja stałem miejscu.

"Nie jedziesz z nami?" spytała Hania.

"Wiesz, chcę się przejść i pomyśleć o wszystkim." odpowiedziałem kłamiąc dziewczynie na co odrazu zrozumiała o co mi chodzi.

"No dobrze, trzymaj się Oli." pożegnała się ze mną Hania po czym Świeży i czekałem aż odjadą.

_____________________________________

Wszyscy udaliśmy się na obiad po trochę męczącym dniu. Nagrywki do Karola, nagrywki na Genzie, które dość męczące nie powiem, że były. Na obiedzie siedziałam obok mojego brata oraz Alexisa, z którym prowadziłam zawziętą rozmowę o moich planach na kanał. Cały dzień spędziłam tak naprawdę na załatwianiu paru rzeczy. Pierwszym krajem jaki miałam zamiar pojechać była to Kolumbia. Mimo tego, że znam bardzo dobrze ten kraj, chciałam go pokazać innym. Miałam już rozpisany cały plan na wyjazd do Kolumbii, którym byłam zachwycona. W trakcie rozmowy z przyjacielem spojrzałam na Oliwiera, który wyglądał na lekko zagubionego. Kiedy nasz wzrok się spotkał, uniosłam brew do góry w takim razie pytając czy wszystko okej. Ten tylko patrzył po czym odwrócił wzrok na swoje jedzenie. Bardzo dziwne.

Była już godzina 20.00 i już mieliśmy się zbierać do domów. Pożegnałam się wcześniej ze wszystkimi gdyż potrzebowałam jeszcze skorzystać z toalety.

EGO TOP || Oliwier KałużnyWhere stories live. Discover now