❀𝓬𝓱𝓪𝓹𝓽𝓮𝓻 𝓮𝓲𝓰𝓱𝓽❀

108 8 0
                                    

Poranek wydawał się być normalny w sumie taki jak zwykle, gdyby nie fakt że znowu wstałam bardzo wcześnie oraz to że spałam u Nicka ponieważ oglądaliśmy nasz ulubiony serial. Na zegarku zobaczyłam godzinę 5:00 a zwykle z trojaczkami wstawaliśmy o jakieś 10. O dziwo w ogóle nie byłam zmęczona ale u mnie w rodzinie każdy tak ma. Postanowiłam się ogarnąć i pojechałam na szybkie zakupy do pobliskiego sklepu. Była godzina 6:20 gdy przyjechałam do domu chwilę oglądałam tiktoka i zabrałam się za robienie śniadania dla nas wszystkich. To nie tak że jestem ich kucharką po prostu mi się nudzi i nie chcę ciągle jeść tego śmieciowego żarcia. Założyłam słuchawki i włączyłam moją ulubioną playliste na spotify.


O 7:30 zobaczyłam Chrisa i Nicka którzy zaspani zeszli na dół

- Hejka co tak wcześnie wstałaś?- zapytał Nick przytulając mnie a jego brat zrobił to samo

- Nie mogłam spać więc robię wam śniadanie. A wy?- zdjęłam słuchawki żeby lepiej słyszeć chłopaków

- Mnie i Nicka obudził ten zajebisty zapach więc przyszliśmy sprawdzić co się dzieje- odparł Chris

- Aaa rozumiem zaraz będzie gotowe- wzięłam randomowe przyprawy i czułam się jakbym pracowała w 5 gwiazdkowej restauracji 

- Co takiego robisz?- najmłodszy trojaczek podszedł do mnie

- Omleta- powiedziałam dumnie

- To musi być przepyszne- ekscytował się a w tym momencie usłyszałam kroki ze schodów 

- Cześć Matt- przywitał się z nim Nick

- Hej hej. Ja już będę jechał- odparł chłopak 

- Ale śniadanie jest. Może zjesz?- zaproponował najstarszy

- Nie dzięki nie chce żeby Lena zauważyła że mnie nie ma- Nie widział mnie pomimo tego że salon był łączony z kuchnią ponieważ stałam w takiej części że musiałby do niej wejść aby mnie zobaczyć 

- Matt? O co chodzi?- stanęłam na wprost niego

- Yy o nic przecież - cofnął się o krok 

- Po prostu nie chciał cię obudzić- wtrącił się Chris 

- No dokładnie- pokiwał głową 

- To w takim razie gdzie jedziesz? - wiem że jestem ciekawska ale mam powody 

- Po zakupy - podrapał się po karku 

- Nie musisz byłam przed chwilą- poklepałam go po ramieniu 

- Poprosiłem żeby kupił pepsi dla Chrisa- powiedział Nick 

- Mhm a za ile będziesz?- zadawałam jeszcze więcej pytań

- Lena przestań już- przewrócił oczami

- Ej ale przecież Chris zostawił pepsi w garażu. Nie masz potrzeby nigdzie jechać- jakoś dziwnie się zrobiło. Każdy z nich jakby myślał co powiedzieć 

- Ale jeszcze chciałem się spotkać z takim jednym kolegą i no- uśmiechnął się nerwowo. Byłam przekonana że coś jest nie tak

-W tym kurwa momencie mówicie prawdę- popatrzyłam na trojaczków którzy wydawali się zestresowani 

- Później pogadamy proszę nie denerwuj się- chciał mnie przytulić ale ja cię cofnęłam 

- Nie to nie ale ja nie chcę być okłamywana- nałożyłam w ciszy jedzenie chłopakom 

- Nie jesteś okłamywana mówimy prawdę- próbował przekonać mnie Chris

- Czy wy myślicie że ja jestem jakaś głupia? Myślałam że się przyjaźnimy ale najwidoczniej tylko ja jestem szczera. Jesteście okropni i znajdźcie sobie kogoś innego komu możecie wciskać takie kłamstewka bo na pewno nie mi- powiedziałam zrezygnowana wzięłam telefon kluczyki i wyszłam z domu

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 17 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

I never meant to fall for youWhere stories live. Discover now