💙 Siódmy rozdział ❤️

31 6 0
                                    

*Antonio*
-Sam nie wiem nie umiem przestać — dobrze znałem powód ale nie powiedziałem João wstydziłem się go
-Wiesz zawsze jestem koło nie ważne co by się działo — powiedział chłopak poprawiając moje włosy
-Wiem i za to ci dziękuje — odpowiedziałem chłopakowi i go przytuliłem
-Bardzo bardzo cię lubię — powiedziałem i splotłem nasze ręce
-Ja ciebie też — i położył głowę na moim barku
I nagle się pocałowaliśmy i rzuciłem chłopaka
Potem ktoś otworzył drzwi mieliśmy być sami tak rodzice mówili że dziś ich nie będzie
-ANTONIO! — usłyszałem donośny krzyk matki
-Tak? — zapytałem z zdziwienia gdy zauważyłem że mama jest w drzwiach
-Chcesz mi coś wyjaśnić — i po tych słowach chłopak automatycznie się oddalił i usiadł prosto
-Mamo wytłumaczę ci to ale nikomu ani słowa o tym co tu się działo — powiedziałem do mamy i widziałem zawstydzenie u chłopaka
-Ty João Felix idziesz do domu teraz — krzykła mama. A ja się bałem że chłopak nie będzie chciał mnie znać po tym.
I chłopak wstał z łóżka uśmiechnął się do mnie i wyszedł z pokoju jak już chłopak opuścił nasz dom zaczęła się kłótnia z mamą.
-Masz 16 lat a on 24 — krzykła mama
-Nie będziesz mi mówić co robić — teraz ja krzykłem
-Właśnie że będę on ewidentnie ma zły wpływ na ciebie nigdy nie podnosiłeś głosu a teraz — powiedziała już spokojnie
-Może to ty masz na mnie zły wpływ a nie on! Nawet nie tolerujesz że mam chłopaka — ja dalej krzyczałem a do oczu napływały łzy
-Bo bycie gejem nie jest normalne!— powiedziała mama
-W ogóle od kiedy jesteście razem? — zapytała dalej ciągnąć temat
-od ponad 14 dni — powiedziałem a z oczu wypływały mi łzy
-Nie toleruje żebyś się z nim spotkał masz być normalny jak twoja siostra — po tych słowach serce pękło mi
-Jestem normalny? A jak ci nie pasuje kim jestem oddaj mnie! — krzykłem jej w twarz
-A bycie gejem jest normalne — jednak po tych słowach pękło mi serce
-Nienawidzę cię wolał bym się nie urodzić — krzykłem jej w twarz i zobaczyłem łzę na jej policzku
-I nie zabronisz mi się spotykać czy z dziewczyną czy z chłopakiem! — powiedziałem na koniec i zamknąłem się w pokoju

*João Felix*

Na początku chłopak mnie pocałował i rzucił żebym leżał pod nim a potem usłyszałem krzyk
-ANTONIO! — krzykła jego mama pewnie nie obstawiała syna geja lub że będzie zapraszał "kolegę" na całowanie.
-Tak? — zapytał chłopak i widziałem jego zakłopotanie wiem jest młody ale mogłem już z nim być w tym wieku.
-Chcesz mi coś wyjaśnić — powiedziała jego mama a ja teraz ją zauważyłem w drzwiach i odrazu doskoczyłem od chłopca i usiadłem sztywno
-Mamo wytłumaczę ci to ale nikomu ani słowa o tym co tu się działo — powiedział chłopak a smutek odrazu zapanował na jego twarzy
-Ty João Felix idziesz do domu teraz — krzykła jego mama a ja to zrobiłem nie chciałem się mieszać w ich sprawy ale martwię się o chłopca. Jak wychodziłem uśmiechnąłem się do niego i wyszłem z domu odpaliłem auto i napisałem do Antonio
"Hej wszystko ok?" Ta kurwa wszystko ok jego mama już mnie nienawidzi
Odpaliłem auto i wróciłem do hotelu. Wyszłem z samochodu i zauważyłem dziennikarza
-Pan dalej spotka się z Victorią? — odrazu pobiegłem do domu bo spanikowałam
Włączyłem telefon nic nie napisał blondyn ale ja musiałem napisać do Victorii
"Ej nie wiem co mówić że jesteśmy razem czy jak ci pasuje"
Dziewczyna odpisała prawie odrazu
"Wiesz lepiej powiedzieć prawdę że nie i radzę jak najszybciej ci się ujawnić ukrywanie się jest ciężkie"
Dziewczyna miała racje ale strasznie się bałem ujawnić. Usiadłem na krześle i pomyślałem o tym przez chwile gdy usłyszałem dzwonek do drzwi
-Antonio co ty tu robisz? — zapytałem z zdziwieniem i zachwytem
-Wiesz pokłóciłem się z mamą — odpowiedział
-Chcesz zostać u mnie na pare dni? — zapytałem chłopca i go pocałowałem po pocałunku odpowiedział
-Oczywiście — z wielkim uśmiechem na twarzy
-Wiesz jest 17:30 za 1:30 mam mecz wiec musisz jechać ze mną — powiedziałem
-Czemu muszę? — zapytał i zaczął się śmiać
-Musisz mnie dopingować — i teraz też się zaśmiałem
-Dobra i przepraszam cię za mamę nie toleruje gejów i no — chłopak powiedział zawstydzony i usiadł na kanapę
Teraz do mnie doszło o co chodziło z narkotykami.
-Dobra ja się idę przygotować na mecz
-Dobra
W czasie prysznica próbowałem zrozumieć czy narkotyki to najlepszy pomysł i jak pomóc chłopcowi.
Miałem ręcznik na sobie i suszyłem włosy i chłopak mi wszedł
-Wyjdź — powiedziałem zawstydzony
-So-ooo-ryy po-mmm-yyyli-łem pooo-koje — ledwo wydukał pocałowałem go w usta

////////////////////////////////////////////////

742 słów 💙❤️

Isto é como deveria ser 💙♥️ João FelixWhere stories live. Discover now