16

23 2 0
                                    

Kiedy Hyunwoo to powiedział to dosłownie wstrzymałem oddech. Teraz okaże się, jaki tak naprawdę był cel zebrania się tu. Kiedy wszyscy tak stali Hyunwoo podszedł do Yujuna i złapał go za rękę, po czym pociągnął bliżej sceny, która tam się znajduję.

- Ah, Yujunku - westchnął i uśmiechnął się, w tym czasie złapał jego drugą rękę - Powiedz mi, czemu ty jesteś taki... Głupi?

Kiedy powiedział ,,głupi" puścił Yujuna ręce i uderzył go pięścia w podbródek tak, że aż przewrócił się do tyłu i dopiero zatrzymał się przy scenie, mam na myśli uderzył o nią nogami co spowodowało, że na niej usiadł. Hyunwoo patrzył na to z pełną satysfakcją. Kiedy Yujun już wylądował na scenie Hyunwoo znowu do niego podszedł.

- No powiedz mi - teraz natomiast uderzył Yujuna w brzuch, a z jego twarzy nie znikał usmiech satysfakcji

- A-ale co t-ty robisz? - Yujun był bardzo zdezorientowany i było widać, że był przerażony oraz miał łzy w oczach

- Dobra, nie odzywaj się chociaż - powiedział Hyunwoo

Yujun w tym czasie wyciągnął ręce przed siebie w celu obrony.

- A, i jeszcze się będziesz bronił? - zapytał kpiąco Hyunwoo i próbował znowu uderzyć Yujuna, tym razem w twarz - Zaraz Yechan Cię potrzyma

Mówiąc to spojrzał się na Yechana, który od razu jak na zawołanie wszedł na scenę, następnie podszedł z tyłu do Yujuna i tak jak podszedł złapał jego ręce. Ja naprawdę byłem w wielkim szoku, i nie byłem w stanie nic zrobić ani powiedzieć. Kiedy już Yechan trzymał Yujuna, Hyunwoo kontynuował:

- Myślisz, że tego nie widać, że udajesz depresję?

Wtedy uderzył go w twarz.

- I tego, że się niby tniesz? - teraz wyrwał jedną z rąk Yujuna z objęć Yechana i przyjżał się jej - O, i jeszcze się poparzyłeś czymś?

Jak patrzyłem na to, to rzeczywiście zauważyłem, że było widać poparzenia.

- Boże, jak ja nienawidzę takich ludzi - Hyunwoo puścił rękę Yujuna, a Yechan od razu ją złapał

- Ja wiem czym się tak popażył - Yechan mówiąc to śmiał się - On-

- Nie! - nagle krzyknąłem, bo nie mogłem dopuścić do tego, żeby Yujuna traumatyczne przeżycia wyszły na jaw - Nie mów nic

- O, widzę, że masz dużo do powiedzenia Hunter - Hyunwoo zwrócił się w moją stronę - Seeun, zajmij się Yujunem

Przy tym obejrzał się na Seeuna i podszedł do mnie. W tym czasie Seeun najzwyczajniej w świecie zaczął całować Yujuna w usta. Yujun zabierał głowę, lecz Seeun nie dawał za wygraną. Wracając do przebiegu zdarzeń z Hyunwoo kiedy podszedł do mnie, złapał mnie za szyję tak, że palce jego wbijały się w nią, a, że staliśmy przy drabinkach, które tam się znajdują, uderzyłem plecami o nie.

- Słuchaj - zaczął Hyunwoo - Jak będziesz takie numery strzelał, to zaraz zamiast tamtemu tobie coś zrobię

- O, tak tak - naprawdę chciałem, żeby wzięli mnie zamiast Yujuna

- Aha, czyli Ci tak pasuje? - zdziwił się  Hyunwoo i mocniej wbił palce w moją szyję - To mogę Cię poparzyć lokówką, a potem zabić, nie ma problemu

- A to może nie - nerwowo się zaśmiałem

- No więc właśnie - powiedział Hyunwoo - To masz też coś zrobić, a nie tu Yechana uciszać

- To za to podziękuję haha - powiedziałem

- Nie podziękujesz, tylko masz tak zrobić - oznajmił Hyunwoo

Ja już nie zdążyłem odpowiedzieć, ponieważ Hyunwoo mnie puścił i udał się spowrotem do Yujuna. Ja w tym czasie skorzystałem z chwili nieuwagi i pobiegłem do głównych drzwi, następnie wyszedłem przez nie, i jak najszybciej chciałem wrócić do sali. Wchodziłem i już po schodach, jak usłyszałem, że ktoś również wyszedł z sali gimnastycznej. Dlatego jak najszybciej się dało, wszedłem po schodach i pobiegłem do sali. Trzasnąłem drzwiami i usiadłem w ławce jak gdyby nigdy nic. Wtedy wszyscy skierowali swój wzrok na mnie a nauczycielka zapytała:

- Co się stało?

- Nie, nic nic - nerwowo się zaśmiałem i machnąłem ręką

- A, to dobrze, wracamy do lekcji - powiedziała do klasy

I już zaczęła mówić, gdy do sali wszedł Hyunwoo. Najzwyczajniej w świecie, wszedł sobie (nawet nie zamykając drzwi), złapał mnie za nadgarstek i pociągnął bym wstał, lecz ja się nie dałem.

- Wstawaj - Hyunwoo powiedział to z zaciśniętymi zębami, było widać, że bardzo się zezłościł

Ja tylko pokręciłem głową.

- Wstawaj mówię - znowu rozkazał

W tym czasie cała klasa patrzyła się tylko i wyłącznie na mnie Hyunwoo. Oczywiście nikt się nie odzywał, a ja dalej nie wstawałem.

- No kurde jak mówię żebyś wstawał to masz wstać! - Hyunwoo aż krzyknął

Ja znowu tylko pokręciłem głową.

- Wiesz co, ja mam nóż - Hyunwoo puścił mój nadgarstek, natomiast wyjął z kieszeni nóż - Więc jak nie chcesz być zabity w klasie, to wstawaj natychmiast!

Teraz się naprawdę MEGA wystraszyłem i w końcu wstałem. Hyunwoo ręką w której nie trzymał noża znowu złapał mój nadgarstek i pociągnął na korytarz. Ktoś z mojej klasy zamknął drzwi do sali, w sumie nie dziwie się, też bym nie chciał słuchać ani patrzeć jak ktoś kogoś zabija jeśli nie spotkało to by mnie. Kiedy już byliśmy na korytarzu, Hyunwoo odwrócił mnie plecami do ściany, przycisnął do niej i przyłożył nóż do szyi.

- No to nie pożegnasz się z nikim, bo zabije Cię teraz - powiedział i zrobił mi następną ranę na szyi, jednak zrobił to tak mocno, że wyleciało z niej dużo krwi

- A-ale błagam cię, n-nie rób t-tego - próbowałem coś zdziałać, ale teraz chyba nic nie pomoże - złapię Yujuna, o-obiecuje 

- Tak, ja wiem jak go złapiesz - Hyunwoo był naprawdę mega zły

- Na jutro - dodałem

- Mh, wiem - Hyunwoo wcale się nie przekonywał

- Obiecuję, naprawdę - próbowałem go wybłagać - Jak nie, to wtedy mnie zabijesz

- Dobra, tylko jeśli nie złapiesz mi go, to Cię tak zleję, że nie wstaniesz do tego Cię poparzę lokówką i potem zabije - w końcu Hyunwoo się zgodził

Po czym puścił mnie i udał się w stronę sali gimnastycznej. Lecz kiedy nie odszedł jeszcze daleko zatrzymał się i odwrócił.

- Ale ty idziesz ze mną - oznajmił

- Nie, nie - zaprzeczyłem - Ja złapię Yujuna na jutro

- No i co z tego? - podważył moje zdanie - idziesz ze mną

I już chciał udać się do mnie, lecz odezwałem się:

- No dobra

- No to chodź - powiedział i pokazał ręką, żebym przyszedł do niego

Ja zrobiłem tak jak powiedział i razem udaliśmy się na salę gimnastyczną.

Tricky HouseWhere stories live. Discover now