12

151 12 2
                                    

Alan i Lilly wrócili do gabinetu. Wszyscy patrzyli na Lilly, która szła na swoje miejsce niby nic się nie stało.

-Wszystko w porządku? - zapytała Cleo.

-Tak - odpowiedziała krótko. Myślała wtedy o Jane. -"Już wiemy gdzie ona jest, już jakiś początek, teraz najważniejsze żeby zdążyć..."

Lilly spojrzała na siedzącego cicho Alana, który patrzył na nią.

-"Chyba myślimy o tym samym, Alan." - Alan, jakby usłyszał jej myśli lekko uśmiechnął się do niej.

-Okej, wracamy do rozmowy. Na czym my skończyliśmy... Ah tak, Michael Hanson nie żyje...

Rozmowa była długa i męcząca. Alan próbował nadążyć za każdą ich myślą. Omawiali wszystko co istotne, nawet małe szczegóły.

Już trzy osoby znaleźli trop, którym trzeba podążać, żeby znaleźć Jane, jednak postanowili nikomu na razie nie mówić o tym, żeby skupić się na innych rzeczach.

-Zróbmy sobie przerwę. Możecie wyjść na zewnątrz, każdemu by się przydało świeże powietrze - Alan oparł się na krzesło i podniósł głowę do góry, zamykając oczy. Wszyscy wyszli i tylko Lilly została sam na sam z policjantem.

-Jak skończymy rozmowę, co potem? - przerwała ciszę dziewczyna.

-Pojadę tam z ekipą.

-A...

-Nie! Zostaniecie tu, nie chcę was narażać, nie wiadomo co tam może być - Lilly tylko milczała.

-Musimy im powiedzieć.

-Masz rację, ale później.

-Jake mówił, że to mogli być jego prześladowcy.

-Nie, wiedziałbym. Jest poszukiwany wszędzie, więc jeśli by znaleźli coś co by pomogło namierzyć go albo wyprowadzić z ukrycia, wiedziałbym. A tym bardziej...pracuję nad tym, żeby już go nie ścigali.

-Niby jak to zrobisz?

-Nie jesteś jakoś za bardzo zdziwiona.

-Jake mi powiedział, jedyna wiem o wszystkim między wami - na to Alan tylko uśmiechnął się. - A więc?

-Wiesz, mam swoje sztuczki i sekrety haha.

-No okej... - patrzyła na niego z podejrzeniem. - Dobra nie wnikam, ale mam nadzieję, że wreszcie będzie spokojnie. Hannah za chwilę ma dołączyć do nas.

-Dobrze, że się zjawi.

Lilly wyszła na korytarz i poszła szukać swoich przyjaciół. Najbardziej chciała porozmawiać z Hannah. Nie miała takiej możliwości od kiedy znaleźli ją, ponieważ nie chciała jej męczyć. Podczas przerwy Hannah zdążyła przyłączyć się do nich.

-Hannah? Wiemy o tym co się stało kilka lat temu na festiwalu, kiedy byłaś ty i Amy.

-...

-Dlaczego to zrobiłaś?

-A co miałam zrobić? Nie chciałam iść siedzieć, więc schowaliśmy ciało... Wiesz, kto by chciał iść siedzieć...

Jane

-Błagam, czy ktoś mi może do cholery powiedzieć, o co tu wreszcie chodzi? Dlaczego mnie porwaliście!?

-Już mówiłam, nie rozumiesz, kochanie? - odpowiedziała inspektor z nutką ironii.

-Nie, nie rozumiem! Jestem zwykłą pisarką książek fantasy, która mieszka ze swoją ciocią i jej synem, i swoim kotem. Miałam spokojne życie, dopóki...

Dlaczego zostawiłaś mnie? | Jake x Mc |Место, где живут истории. Откройте их для себя