Rozdział specjalny~ Wasze wspólne święta

132 7 1
                                    

Rozdziały specjalne będą odbywały się w dowolnym momencie w czasie. (Możecie być już małżeństwem, parą, albo po prostu przyjaciółmi)

Jestem nawet zadowolona z tego rozdziału :)

🐟 Manjiro "Mikey" Sano 🐟

Spotkaliście się późnym wieczorem i skończyło się to leżeniem w domu z gorączką.

⩶⪽⪾⩶

Chowałaś naczynia do zlewu po uroczystej kolacji. Nagle usłyszałaś swój dzwonek od telefonu. Odebrałaś połączenie.

-[y/n]-chan! -usłyszałaś głos swojego przyjaciela. -Idziemy na spacer -oznajmił. -Będę pod twoim domem za 10 minut -rozłączył się. Wiedziałaś, że nie masz nic do gadania. Poszłaś powiedzieć mamie o swoim wyjściu.

Wyszłaś z budynku i od razu podbiegł do ciebie Mikey.

-No hej -przywitałaś się. -Wesołych Świąt!

-Z tobą zawsze będą wesołe -powiedział i złapał cię pod ramię. Szliście sobie spokojnie pustymi ulicami twojej dzielnicy. Dookoła leżał śnieg, więc obmyśliłaś chytry plan. Schyliłaś się pod pretekstem zawiązania buta, a kiedy się podniosłaś, złapałaś trochę śniegu i wsadziłaś mu za kołnierz. -EJEJEJEJE! CO TO MA BYĆ -zaczął krzyczeć. Ryknęłaś śmiechem. -To oznacza wojnę -uśmiechnął się i próbował zrobić ci to samo, ale zrobiłaś unik. Biegłaś przed siebie i poślizgnęłaś się na lodzie. Manjiro przytrzymał cię, żebyś nie upadła, ale pociągnęłaś go na ziemię przy okazji pakując śnieg w twarz. Podniósł się i wziął cię na ręce.

-Co robisz? -spanikowałaś. Zaczął cię ciągnąć w stronę metrowej zaspy. -KURWA -krzyknęłaś jak wypuścił cię prosto w nią. Wasze przepychanki jeszcze trochę trwały, aż nie byliście przemoczeni i nie zachciało wam się do ciepłego domu.

🐲 Ken "Draken" Ryuguji 🐲

Kiedy powiedziałaś rodzicom o sytuacji rodzinnej swojego przyjaciela, postanowili zaprosić go do was.

⩶⪽⪾⩶

Czekałaś na blondyna przed jego "domem", żeby iść do twojego. Poprawiłaś szalik zawiązując go szczelniej na szyi. Po chwili zobaczyłaś go wychodzącego z budynku.

-Idziemy? -zapytałaś go zacierając dłonie.

-Mhm, chodź -powiedział i ruszył przed siebie.

Szliście tak chwilę, aż nie doszliście do celu podróży. Wpuściłaś chłopaka do środka i weszłaś za nim.

-Chcesz coś do picia? -zapytała twoja mama nachodząc was w korytarzu.

-Nie trzeba, dziękuję -odpowiedział uśmiechnięty. -Pomóc pani w czymś? -zaproponował kierując się w stronę kuchni. Poszłaś za nim.

-Jeśli byś mógł, to zanieś to do salonu -kobieta wskazała na stos talerzy. -A ty [y/n] weź szklanki -odwróciła się i kontynuowała krojenie warzyw.

-Dzień dobry -Ken skierował swoje słowa do twojego taty.

-Dzień dobry -odpowiedział podejrzliwie, mierząc go spojrzeniem. Przez chwilę jego wzrok zatrzymał się na tatuażu smoka. Stanełaś za chłopakiem i położyłaś ręce na biodrach. Wbiłaś w ojca znaczące spojrzenie, po którym po prostu opuścił ten pokój.

Preferencje | Tokyo RevengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz