5~ Kiedy po raz pierwszy byłaś u niego w domu?

168 7 3
                                    

🐟 Manjiro "Mikey" Sano 🐟

Chłopak nie chciał cię wpuszczać, bo bał się że spotkasz jego dziadka, albo co gorsza, Emma cię zaatakuje. Ale pewnego dnia sama przyszłaś.

⩶⪽⪾⩶

Podeszłaś pod drzwi domu chłopka. Miałaś wcześniej adres od Ken-chin'a. Miałaś dość, że pomimo tak długiej znajomości i tego, ile razy on u ciebie był, nigdy tam nie przyszłaś. Zapukałaś i drzwi się po chwili otworzyły.

-Cześć, jest może Mikey? -zapytałaś się blondynki w drzwiach.

-Tak, już go wołam -odpowiedziała. -MIKEY!!! -krzyknęła.

-Emma, nie drzyj papy -powiedział zaspany, leniwie podchodząc do drzwi. -[y/n]? -spojrzał na ciebie zdziwiony.

-Przyszłam zobaczyć co u ciebie - uśmiechnęłaś się.

-Chodź -pociągnął cię do swojej kanciapy. Weszliście do pomieszczenia, a ty zobaczyłaś wnętrze. Przy ścianach regały i łóżko, a na środku kanapa.

-Bardzo tu... Męsko? -powiedziałaś. Chłopak rzucił w twoją stronę paczką doriyaki.

-Masz, rób co chcesz.

Siedzieliście tak do wieczora. Czasem tylko przychodziła jego siostra żeby zobaczyć czy żyjecie.

🐲 Ryuguji "Draken" Ken 🐲

Chyba wiadomo gdzie mieszka... Nie chciał cię tam zabierać z wiadomego powodu.

⩶⪽⪾⩶

Byłaś właśnie z Kenem na spacerze było bardzo zimno, a ty źle się czułaś. On to chyba zauważył. Chwiałaś się przy każdym kroku.

-[y/n], masz gorączkę -westchnął dotykając twojego czoła.

-Wcale nie -naburmuszyłaś się.

-Chodź, musisz się ogrzać.

Pociągnął cię w tylko jemu znanym kierunku. Szliście tak przez chwilę, aż weszliście do jakiegoś budynku. Za ladą siedział jakiś pan i patrzył się na ciebie krzywo.

-Gdzie jesteśmy? -zapytałaś.

-Kogo żeś przyprowadził Ken, co? -podskoczyłaś i spojrzałaś na nieznajomego.

-Gdzie jesteśmy? -zapytałaś ponownie.

-Oh... Kenuś! Przyprowadziłeś dziewczynę? -uśmiechnęła się jakaś baba w podejrzanie skromnym stroju. Chłopak warknął na nią. -Po co? -zmrużyła oczy.

-Nie twoja sprawa -Ryuguji odwrócił się do niej plecami.

-GDZIE MY JESTEŚMY, NOO! -krzyczałaś spanikowana, ciągnąc go za rękaw. Blondyn pociągnął cię dalej, do pokoju.

-Jakby to wyjaśnić... -zaczął.

-Czy my jesteśmy... w burdelu? -szepnęłaś. Potem wszystko ci opowiedział.

🐱 Chifuyu Matsuno 🐱

Niby nie miał nic przeciwko żebyś przyszła, ale tak wyszło, że nigdy tam nie byłaś.

Preferencje | Tokyo RevengersМесто, где живут истории. Откройте их для себя