9~ W jakich okolicznościach zabrał cię na przejażdżkę motorem?

140 8 7
                                    

🐟 Manjiro "Mikey" Sano 🐟

-Ubieraj -blondyn rzucił ci kask. Złapałaś go i poszłaś za nim.

-Gdzie jedziemy? -zapytałaś.

-Do Yokohamy -powiedział z uśmiechem i złapał cię za rękę.

Wyszliście z domu, gdzie Mikey zostawił swój motor. Wsiadł na niego, a ty za nim. -Trzymaj się mocno -uśmiechnął się, a ty objęłaś go mocno w pasie. Sano ruszył, i poczułaś powiew wiatru smagający twoje policzki. Chłopak przyspieszał, ale ty nie zwracałaś na to uwagi. Oglądałaś krajobrazy z tej perspektywy.

Z czasem, zaczęło ci się nudzić i oparłaś głowę o plecy blondyna.

-Tylko mi tu nie śpij! -zawołał lekko obracając głowę.

-Skup się na drodze! -krzyknęłaś mu do ucha. Wasza podróż trwała jeszcze jakieś pół godziny. Kiedy dotarliście na piaszczystą plażę, zaczęło się już ściemniać. Usiadłaś na ziemi wraz z Manjiro. Patrzyliście w błękit wody, a on wraz z szumem fal, zaczął coraz bardziej odpływać.

-Mikey? -poczułaś jak jego głowa opada ci na ramię. -Ej! Nie zasypiaj -zaczęłaś rozciągać mu policzki. -Musimy jeszcze wrócić! -powiedziałaś.

🐲 Ryuguji "Draken" Ken 🐲

-Draaaaken~

-Co? -zapytał. Właśnie byliście u ciebie, a on naprawiał ci zawiasy w drzwiach. Z nieznanego nikomu powodu, jeden z nich wypadł. -Podaj mi śrubokręt.

-Kiedy pojedziemy gdzieś twoim motorem? -zapytałaś podając mu przedmiot.

-A gdzie chcesz jechać? -odwrócił się i zaczął wkręcać niewdzięczny zawias.

-Nie wiem, w jakieś ładne miejsce -wrzuszyłaś ramionami. -Może na tą polanę w lesie za miastem.

-No to się ubieraj -zamknął drzwi szafy patrząc na swoje dzieło z dumą. Ty uradowana zabrałaś bluzę z łóżka i pobiegłaś ubrać buty.

-Pospiesz się! -krzyknęłaś z drugiego końca korytarza.

-Idę, idę! -jak powiedział, tak zrobił. Po chwili już siedziałaś za nim na motorze. -Trzymaj się mocno -na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmieszek. Objęłaś go jak najmocniej i ruszyliście. Wiatr rozwiewał ci włosy. Spodobało ci się to. Warkot maszyny, przyjaciel za kierownicą, a wokół wiatr.

Po stosunkowo dość krótkiej podróży, co ci się nie bardzo podobało, dotarliście na miejsce. Polana na środku niczego. Gdzie nie gdzie widać było górujące drzewa. Rozsiedliście się na trawie i zaczęliście żartować z najróżniejszych rzeczy.

🐱 Chifuyu Matsuno 🐱

Nie było go dzisiaj w szkole, ale stwierdził że cię odbierze. Byłaś przekonana, że zrobi to normalnie - na pieszo. Wyszłaś z budynku i zmierzyłaś wzrokiem całe otoczenie ukazujące się przed tobą. Zobaczyłaś blondyna. Siedział na motorze. Zmarszczyłaś brwi.

-Nie mogłeś przyjść na pieszo... -mruknęłaś.

-Ciebie też miło widzieć [y/n] -uśmiechnął się. -Nie marudź, tylko wsiadaj -kiwnął głową w stronę tylnego miejsca.

-Wiesz co, chyba jednak podziękuję -zaczęłaś się oddalać. Chłopak założył ręce na piersi. Już miałaś iść dalej, kiedy znikąd, przed twoim nosem przejechał rozpędzony samochód. -Wiesz co, zmieniałam zdanie -uśmiechnęłaś się niezręcznie i usiadłaś za Matsuno. Objęłaś go dość lekko, ale ruszył i powoli jechaliście do twojego domu.

Preferencje | Tokyo RevengersWhere stories live. Discover now