3

1.7K 47 10
                                    

Ja usiadłam z tyłu z Luną, a Hailie z przedu obok Willa.
- Wicie że chłopcy tak nas prosili o zwierzę albo o pasa albo o kota. - powiedział Will gdy ruszyliśmy - nie chcieliśmy się zgodzić - I nie zdziw się Ami jak zaczną ci go zabierać
- Ona od wszystkich ucieka lubi tylko mnie i trochę Hailie - odpowiedziałam - więc nie ma się czym martwić
- Oki - powiedział

Podczas drogi słuchałam muzyki i albo patrzyłam się przez okno albo przeglądałam Pinteresta. Nagle znaleźliśmy się w lesie i po 10 min jechania zobaczyłam białą willę z ogromnym ogródkiem. Ale aby się do niej dostać musieliśmy przejechać przez automatyczną bramę.
- Wow - wyszeptałam cicho i wydziałam że Will się uśmiechną
- Wysiadajcie, ja wezmę wasze rzeczy - powiedział Will jak się zatrzymaliśmy na pojeździe.
- Oki tylko ja biorę kota - powiedziałam
- Dobrze niech ci będzie - odpowiedział Will - wchodźcie do środka od razu na lewo macie kuchnię, poczekajcie w niej na mnie.
- Tak jest - odpowiedziałyśmy chórem

Gdy przekroczyłyśmy próg domu ukazała nam się marmurowa szara posadzka przebiegająca aż do kuchni.
- Chodź Hailie do kuchni - poinstruowałam ją
- Już lecę - powiedziała

Jak weszłyśmy do kuchni to zobaczyłam chłopaka siedzącego przy stole w kuchni z włączonym laptopem. Gdy na nas spojrzał mierzył nas wzrokiem z dołu do góry. Na początku patrzył na Hailie i widać było że się bała. Potem zaczą patrzeć na mnie i zatrzymał się na moich oczach. Już wiedziałam że to będzie podły chłopak. Podeszłam do niego.
- Cześć jestem Ari - i wyciągnęłam do niego dłoń po chwili ją uścisnął
- Mhmm - odburknął

Gdy wróciłam do Hailie postanowiłam wypuścić Lunę. Gdy otworzyłam transporter chłopak się na mnie poparzył a potem na kota. Luna powoli wyszła i się do mnie zbliżyła. Wzięłam ją na ręce.
- Ojojojojoj i jak dobrze minęła ci podróż - powiedziałam cichutko do Luny
- Ejj Ari a mogę ja ją potrzymać ? - zapytał się chłopak
- Możesz tylko mówię prawdopodobnie od razu ci ucieknie - powiedziałam ostrzegawczo
- E tam nic się nie stanie . - powiedział znacząco, podałam mu Lunę, chwilę była u niego bo widać byłoże mocno ją trzyma a potem ugryzła mu palec i uciekła.
- A nie mówiłam - powiedziałam że się uśmiechnęłam a on zrobił kwaśną minę i wrócił do komputera.

Dopiero po chwili zorientowałam się że Will się temu wszystkiemu przygląda.
- O hej Will - powiedziałam
- Dobra siadajcie przy stole. Wy już się poznałyście z Dylanem prawda? - zapytał Will
- Tak - Odpowiedziałyśmy razem
- No to siadajcie. Eugenie nie pracuje w niedzielę ale wczoraj przugotowała coś specjalnie dla was - mówił gdy siadałyśmy
Ja usiadłam naprzeciwko Dylana a Hailie obok mnie.
- Smacznego - powiedział Will kładąc przed nami talerze z zapiekanką
Była bardzo pyszna pomyślałam jak zjadłam. Widziałam że Hailie jeszcze nie zjadła w swojej a teraz ją tylko memlała
- Chcesz to dokończę za ciebie - powiedziałam jej na ucho
- Tak dzięki - odpowiedziała i zamieniłam nasze tależe.

- O nie oddajcie mi te tależe - powiedziała Will gdy zobaczył że zmierzamy w stronę kranu . - Chodźcie fo góry pokażę wam wasze pokoje
- Dobrze - odpowiedziałyśmy

Na początku weszliśmy bo szerokich marmurowych schodach i zobaczyłam że mijamy po kolei drzwi z literami C,V,W,D,S,T, i zatrzymaliśmy się przy pokoju z literą A
- To twój pokój  Ariano - powiedział Will I otworzył drzwi
Na przeciwko drzwi jest biurko całe białe tylko że z jasno brązowym blatem. Biurko nie stało przy ścianie ale przy wielkim oknie, zauważyłam że są też tam drzwi na balkon. Obok drzwi wejściowych do pokoju stoi wielki białe łóżko z białą pościelą w szare kropki. Po jednej i po drugiej stronie łóżka stoją dwa malutkie metalowe białe stoliczki. Obok łóżka zobaczyłam parę drzwi na początku otworzyłam te bliżej łóżka zobaczyłam tam garderobę nie jakaś wielka ale dla mnie nadal za dużą. Zobaczyłam że nie ma już Willa i Hailie widać poszli obejrzeć jej pokuj. W szafie znalazłam dwa dresy jeden szary a jeden czarny. A za nimi znałam.........

Ciąg dalszy nastąpi
_____________________
627 słów

|Bliźniaczki| Rodzina Monet Where stories live. Discover now